Igor Dodon został oskarżony o to, że zezwolił na niezgodne z prawem podpisanie umowy na zakup energii - poinformował mołdawski portal Newsmarker. Zdaniem prokuratury były prezydent Mołdawii naraził budżet państwa na wielomilionowe straty.
Prokuratura generalna Mołdawii w poniedziałek przedstawiła zarzuty byłemu prezydentowi Igorowi Dodonowi. Jest on oskarżany o to, że zezwolił na niezgodne z prawem podpisanie umowy na zakup energii, co miało narazić budżet państwa na wielomilionowe straty.
Sprawa dotyczy działalności Dodona z lat 2008-2009, kiedy piastował on stanowisko ministra gospodarki i handlu. Miał wówczas niezgodnie z prawem, za pośrednictwem przedsiębiorstwa Energocom, kupować energię elektryczną na potrzeby państwa po niekorzystnej cenie.
Prokuratura: Dodon przyniósł stratę państwu
"Jest oskarżony o to, że zajmując stanowisko ministra, podpisał zarządzenie, na podstawie którego w maju 2008 roku dyrektor generalny Energocomu zawarł kontrakt z węgierską firmą na zakup energii elektrycznej po zawyżonej cenie, czym przyniósł stratę państwu w wysokości 11,9 mln dolarów" - napisano w powiadomieniu.
Dodon został przesłuchany, lecz nie przyznał się do winy. Od 26 maja przebywa w areszcie domowym z powodu podejrzeń o korupcję, bezprawne wzbogacenie się, zdradę stanu i finansowanie partii politycznej przez organizację przestępczą. Dodon był prezydentem Mołdawii w latach 2016-2020.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archive