Politycy potrafią zaskakiwać. Jeden z afrykańskich ministrów, który chce zakazać noszenia minispódniczek. Biorąc pod uwagę tamtejszy gorący klimat, może to stanowić spory problem dla afrykańskich kobiet.
Na pomysł wpadł Nsaba Buturo - minister etyki i uczciwości Ugandy. Jak argumentuje swój pomysł? Jego zdaniem krótkie spódniczki powinny zostać zakazane ponieważ ubrane w nie kobiety rozpraszają kierowców i powodują samochodowe wypadki.
- Noszenie minispódniczek jest jak chodzenie nago po ulicach - powiedział Buturo w rozmowie z dziennikarzami w Kampali. I dodał: - Co jest złego w ich noszeniu? Można spowodować wypadek, ponieważ niektórzy z ludzi są słabi psychicznie.
Zdaniem ugandyjskiego ministra noszenie krótkich spódnic powinno być traktowane jako "nieprzyzwoitość" podlegająca karze.
Nie tylko to, nie podoba się politykowi w ugandyjskim społeczeństwie. Kradzieże, malwersacje, chciwość, niewierność, prostytucja, homoseksualizm, sekciarstwo - wymienił jednym tchem Buturo, to jego zdaniem największe problemów Ugandy.
Reakcja kobiet
Kobietom niezbyt spodobała się możliwość odgórne ustalania w co ubrane mogą chodzić. - Jeśli jakaś kobieta chce nosić minispódniczki, to w porządku. Jeśli inna chce nosić długie, to też w porządku - mówi jedna z Ugandyjek.
Inna miała więcej sympatii dla propozycji ministra. - Uważam, że skąpe ubrania nie są dobre. Dbamy o naszą godność i dlatego powinnyśmy się zakrywać - oceniła Sharon.
Źródło: bbc.co.uk, webhosting.pl