Piętnaście osób zostało rannych w wyniku pożaru silnika samolotu pasażerskiego na płycie lotniska na Florydzie. Maszyna przygotowywała się do startu, na jej pokładzie było 101 podróżnych i załoga.
Pożar wybuchł w czasie kołowania boeinga 767 należącego do linii Dynamic Airways na międzynarodowym lotnisku Fort Lauderdale/Hollywood na Florydzie.
Jak donoszą media, kontroler lotu ostrzegł pilota o wycieku, a chwilę później pojawił się ogień w silniku. Personel pokładowy ewakuował pasażerów zjeżdżalniami, 15 osób trafiło do szpitala. Jeden z pasażerów jest poważnie poparzony, stan dwóch innych osób lekarze określają jako stabilny. Pozostali odnieśli lekkie obrażenia, jak siniaki i otarcia.
"Silnik w ogniu"
Pożar pojawił się ok. godz. 12.30 lokalnego czasu w czasie kołowania. Na pokładzie było 101 pasażerów i załoga. Samolot miał odlecieć do Wenezueli.
Amerykańskie media dotarły do nagrania rozmów wieży z pilotem. - Dynamic, wygląda na to, że z lewego silnika mocno cieknie. Myślę, że to paliwo. Tak wycieka jakiś płyn z lewego silnika - informował kontroler lotów.
- Silnik w ogniu! Silnik w ogniu! - krzyczał po chwili pilot. - Silnik w ogniu!
Wzywamy straż pożarną! - odpowiedziała wieża.
Incydent badają eksperci Krajowego Zarządu ds. Bezpieczeństwa Transportu (NTSB). W związku z pożarem ruch na całym lotnisku został wstrzymany na ponad 3 godziny.
Dynamic Airways to niewielkie linie lotnicze, które łączą Fort Lauderdale, Nowy Jork, Wenezuelę i Gujanę.
Autor: pk//rzw / Źródło: Sky News