Władze twierdziły, że utworzyli organizację, by dokonywać ataków terrorystycznych i obalić rząd. Sąd w Penzie w Rosji skazał na kary od sześciu do 18 lat kolonii karnej siedmiu oskarżonych o udział w domniemanej organizacji terrorystycznej Sieć. Oskarżeni zapewniali podczas procesu, że organizacja ta nie istniała, a ich zeznania wymuszono torturami.
Proces rozpoczął się w maju 2019 roku. Rosyjskie niezależne media od początku wyrażały wątpliwości wobec zarzutów, które postawiono siedmiu oskarżonym (są w wieku od 26 do 31 lat).
Z informacji o tych, którzy stanęli przed sądem wynika, że niektórzy w ogóle się nie znali. Łączyło ich jedynie podobieństwo poglądów (związani byli z ruchem anarchistycznym i lewicowym) i zainteresowanie airsoftem - grą zespołową wykorzystującą repliki broni palnej.
Muzyk, instruktor strzelectwa, student
Najwyższe wyroki otrzymali: Dmitrij Pczelincew - 18 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze - i Ilja Szakurski - 16 lat kolonii karnej. Według śledczych, byli oni organizatorami i przywódcami grupy terrorystycznej. Andriej Czernow został skazany na 14 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, Maksim Iwankin - na 13 lat, Michaił Kulkow na 10 lat.
Na dziewięć lat kolonii karnej o zwykłym rygorze sąd skazał Wasilija Kuksowa, oskarżonego o udział w grupie terrorystycznej i nielegalne przechowywanie broni. U Kuksowa, najstarszego z oskarżonych, z zawodu muzyka, zdiagnozowano w areszcie otwartą gruźlicę. Arman Sagynbajew otrzymał karę sześciu lat kolonii karnej.
Na stronie broniącej praw człowieka organizacji Memoriał podano, że Dmitrij Pczelincew jest lewicowym aktywistą z Penzy. Przed aresztowaniem pracował jako instruktor strzelectwa w Związku Spadochroniarzy Rosji. Ilja Szakurski jest studentem wydziału nauk fizycznych i matematycznych uniwersytetu w Penzie.
Wszystkie wyroki sądu są zgodne z tymi, jakich żądał prokurator.
"Planowali serię zamachów"
Śledczy utrzymywali, że uczestnicy organizacji o nazwie Sieć planowali serię zamachów po to, by zdestabilizować sytuację w Rosji i obalić władzę. W tym celu - według oskarżycieli - aktywiści chcieli powołać grupy bojowe rekrutujące osoby ze środowisk anarchistycznych w Moskwie, Petersburgu, w obwodzie penzeńskim na Powołżu i innych regionach. W akcie oskarżenia mowa była o planowanych atakach na jednostki wojskowe, policjantów i biura rządzącej partii Jedna Rosja. Ataki miały być planowane na 2018 rok - okres wyborów prezydenckich w Rosji i mistrzostw świata w piłce nożnej. Według śledczych komórki organizacji działały w Moskwie, Petersburgu, Penzie, a także na Białorusi.
Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) wszczęła w październiku 2017 roku śledztwo w sprawie Sieci. Objęto nim na różnych etapach łącznie 11 osób z kilku miast Rosji. Dochodzenie rozpoczęło się po zatrzymaniu w październiku 2017 roku Jegora Zorkina, u którego znaleziono narkotyki. Zorkin uznany został za członka grupy terrorystycznej, ale śledztwo przeciwko niemu zostało umorzone w 2018 roku, gdy obciążył innych domniemanych aktywistów Sieci. Akt oskarżenia opierał się głównie na jego zeznaniach.
Zorkin powiedział na przykład, że w 2016 roku Szakurski zaproponował mu wyjazdy na rajdy, które przekształciły się w treningi bojowe. W 2017 roku zaś wspólnie pojechali do Petersburga na spotkanie komórek organizacji, na którym omawiano planowane zamieszki.
W 2017 roku zatrzymano Pczelincewa, Kuksowa i Czernowa.
Pczelincew, Szakurski i Sagynbajew najpierw przyznali się do winy. Później powiedzieli, że zeznania wymuszano na nich torturami prądem elektrycznym. W 2018 roku w Moskwie zatrzymani zostali kolejni oskarżeni: Kulkow i Iwankin.
W trakcie rewizji u Pczelincewa i Kuksowa znaleziono broń. Obaj twierdzą, że podrzucili ją policjanci. W komputerze Czernowa śledczy odkryli plik z listą skrytek z narkotykami. Według jego adwokata plik utworzony został kilka dni po zatrzymaniu Czernowa.
Oskarżeni kwestionowali także inne dowody oskarżenia, jak nagrania wideo odnalezione w ich laptopach. Według śledczych na wideo widać konspiracyjne treningi bojowe. Oskarżeni zapewniali, że filmowano zadania i gry taktyczne, w których uczestniczyło także wiele innych osób.
Kilku świadków oskarżenia, którzy są znajomymi i kolegami oskarżonych, ogłosiło, że w protokołach ich przesłuchań zapisano zeznania, których nigdy nie składali.
Organizacja Amnesty International przed ogłoszeniem wyroku ogłosiła, że uważa sprawę karną uczestników Sieci za "całkowicie sfingowaną", bowiem domniemana organizacja terrorystyczna "nigdy nie istniała".
Jak przypomniała rosyjska edycja Radia Swoboda, dochodzenie zostało przeprowadzone przez funkcjonariuszy FSB, natomiast Komitet Śledczy Rosji nie stwierdził niczego nielegalnego w działaniach oskarżonych.
Organizacja Memoriał uznała skazanych za więźniów politycznych.
Jak podał rosyjski portal Mediazona, w pobliżu gmachu sądu w Penzie, gdzie w poniedziałek zapadły wyroki, odbyły się pikiety w obronie oskarżonych.
Źródło: PAP, memohrc.org, Radio Swoboda, Mediazona
Źródło zdjęcia głównego: Медиазона/Давид Френкель