Gdy Michelle Obama nie pojawiła się wraz z mężem na inauguracji Donalda Trumpa, pojawiły się pogłoski o rozstaniu. Teraz się do nich odniosła. - Ludzie nie mogli pojąć, że sama podejmuję decyzje - mówi była pierwsza dama.
- Michelle Obama we wtorek była gościem podcastu "Work in progress", prowadzonego przez aktorkę Sophię Bush
- W trakcie rozmowy odniosła się do plotek o rozwodzie z Barackiem Obamą
- Co była pierwsza dama mówiła o samodzielnym podejmowaniu decyzji przez kobiety i panujących stereotypach?
Plotki pojawiły się po tym, jak była pierwsza dama nie pojawiła się u boku męża na pogrzebie prezydenta Jimmy'ego Cartera oraz inauguracji prezydenckiej Donalda Trumpa. Odniosła się do nich w podcaście, szeroko cytowanym przez amerykańskie media. Jak pisze CNN, Michelle Obama podkreślała, że żyjąc poza Białym Domem ma możliwość kontrolowania własnego kalendarza i robienia tego, co jest najlepsze dla niej, a nie tego, czego oczekują od niej ludzie. - W tym roku ludzie nie mogli pojąć, że sama podejmuję decyzje, więc musieli założyć, że mój mąż i ja się rozwodzimy - cytują jej wypowiedź dla podcastu media. - Bo przecież dorosła kobieta nie może sama podejmować decyzji? Ale tak właśnie wygląda wpływ społeczeństwa - dodała była pierwsza dama, cytowana przez ABC News. W końcu stwierdziła, że jeśli jako kobieta "robi coś, co nie pasuje do stereotypu, zostaje to uznane za negatywne i okropne".
Jak pisze portal, w innym fragmencie rozmowy Obama nawiązała jeszcze raz do samodzielnie podejmowanych decyzji. - Czuję, że nadszedł czas, abym podjęła kilka poważnych decyzji dotyczących mojego życia - stwierdziła. - Bo jeśli nie teraz, to kiedy. Na co mam czekać - mówiła. - Teraz jest czas, żebym zaczęła zadawać sobie te trudne pytania, kim naprawdę chcę być każdego dnia - podkreśliła.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Michelle i Barack Obama. Plotki o rozstaniu
Plotki o rozstaniu byłej pierwszej damy i jej męża pojawiły się po tym, jak Michelle Obama 20 stycznia tego roku nie wzięła udziału w inauguracji Donalda Trumpa, chociaż jej mąż był na niej obecny. CNN podkreślało wtedy, że decyzja o rezygnacji z uczestnictwa w oficjalnej ceremonii stoi wbrew przyjętej tradycji, zgodnie z którą uczestniczą w niej zarówno byli prezydenci, jak i ich żony. Michelle Obamy nie było również 9 stycznia na nabożeństwie żałobnym w intencji 39. prezydenta USA Jimmy'ego Cartera, na którym Barack Obama siedział obok Donalda Trumpa i prowadził z nim ożywioną dyskusję. Jej nieobecność na tym wydarzeniu również przyczyniła się do podsycenia plotek o rozstaniu.
Amerykańskie media przypominają walentynkowy wpis byłego prezydenta. "32 lata i ciągle zapiera mi dech" - napisał Barack Obama w lutym pod wspólnym zdjęciem z żoną. "Jeśli istnieje jedna osoba, na którą można zawsze liczyć, jesteś nią ty, Baracku Obamo. Jesteś moją skałą. Zawsze byłeś. I zawsze będziesz" - odpisała mu wówczas Michelle Obama, zamieszczając to samo zdjęcie.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: jjk//am
Źródło: ABC News
Źródło zdjęcia głównego: Europa Press/ABACA/PAP/EPA