Wieloletni adwokat Donalda Trumpa Michael Cohen powiedział, że obecny prezydent z wyprzedzeniem wiedział o spotkaniu swojego syna Donalda Trumpa Juniora i czołowych przedstawicieli swojego sztabu wyborczego z rosyjską delegacją - podały w piątek amerykańskie media. W 2016 roku w czasie rozmów w Trump Tower prawniczka Natalia Weselnicka miała oferować kompromitujące informacje o kandydatce demokratów w wyborach prezydenckich Hillary Clinton.
Michael Cohen, wieloletni osobisty prawnik Donalda Trumpa, objęty jest prowadzonym przez prokuraturę śledztwem w związku z zarzutami o oszustwa podatkowe i możliwe złamanie prawa wyborczego w związku z zapłatą 130 tysięcy dolarów aktorce porno Stormy Daniels, by skłonić ją do milczenia w sprawie domniemanego romansu z Trumpem.
W piątek amerykańskie media podały, że Cohen powiedział, iż obecny prezydent z wyprzedzeniem wiedział o spotkaniu swojego syna Donalda Trumpa Juniora i ważnych przedstawicieli swojego sztabu wyborczego z rosyjską delegacją. W czasie rozmowy, która odbyła się w czerwcu 2016 roku, rosyjska prawniczka Natalia Weselnicka miała oferować kompromitujące informacje o kontrkandydatce Trumpa w wyborach prezydenckich Hillary Clinton.
Trump o "wymyślonych historyjkach"
Do piątkowych doniesień mediów prezydent USA odniósł się na Twitterze.
"NIE wiedziałem o spotkaniu mojego syna" - napisał Trump, sugerując, by media podające "fake newsy" nie marnowały jego czasu "głupimi pytaniami".
"Wygląda na to, że ktoś usiłuje wymyślać historyjki, żeby samemu wygrzebać się z tarapatów" - dodał.
.....I did NOT know of the meeting with my son, Don jr. Sounds to me like someone is trying to make up stories in order to get himself out of an unrelated jam (Taxi cabs maybe?). He even retained Bill and Crooked Hillary’s lawyer. Gee, I wonder if they helped him make the choice!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) July 27, 2018
"Polowanie na czarownice trwa"
W czwartek "New York Times" podał, że prokurator specjalny Robert Mueller, który prowadzi śledztwo dotyczące ingerencji Rosjan w wybory w USA i bada, czy doszło do utrudniania działania wymiaru sprawiedliwości przez Trumpa, analizuje tweety prezydenta. Szczegółowo ma badać treść wpisów na temat prokuratora generalnego Jeffa Sessionsa i byłego szefa FBI Jamesa Comeya, zwracając uwagę na groźby prezydenta i jego krytyczne uwagi pod adresem Sessionsa. Informację tę Trump nazwał na Twitterze "śmieszną", po raz kolejny przekonując, że nie był w zmowie z Rosjanami. "Zakłamane polowanie na czarownice trwa! Jakie to głupie i niesprawiedliwe wobec naszego kraju..." - napisał prezydent, odnosząc się do śledztwa Muellera.
Autor: kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters