Miała być zabawa, ale przyszła powódź. Spędzili wypad kawalerski, sprzątając błoto

Źródło:
Il Resto del Carlino, Forli Today, PAP

Zamiast tańców oraz toastów są łopaty i kalosze, ale nikt z tego powodu nie narzeka. Wręcz przeciwnie. Wśród tysięcy wolontariuszy, którzy przyjechali do regionu Emilia-Romania, by pomóc w sprzątaniu ulic i domów, włoscy dziennikarze wypatrzyli dwie grupy mężczyzn, którzy zmienili swoje plany w związku z powodzią. - Nie zrobiliśmy nic nadzwyczajnego. Pomyśleliśmy, że spędzimy ten wyjazd w sposób alternatywny, bardziej przydatny - relacjonują w rozmowie z lokalnym portalem uczestnicy błotnych "imprez kawalerskich".

Do regionu Emilia-Romania ściągają wolontariusze z całych Włoch. Ciężko powiedzieć, ilu ich jest, włoskie media podają, że osoby, które dojeżdżają na tereny dotknięte przez powódź i zgłaszają się jako chętni do pomocy w sprzątaniu ulic i domów, można liczyć w tysiącach. W ostatni weekend uwagę dziennikarza z miejscowości Forli przyciągnęła grupa mężczyzn w charakterystycznych czapkach z daszkiem. Na każdej z nich widniał napis "Make Celibate Great Again" (Uczyńmy Celibat Znów Wielkim).

Podziękowania i gratulacje

Okazało się, że to grupa sześciu przyjaciół Piergiorgia - mieszkańca Forli, kawalera, który na początku czerwca się żeni. Na zdjęciu poniżej ma niebieską czapkę, jego koledzy - czerwone.

Przyszły pan młody i jego koledzy w sposób nietypowy spędzili wieczór kawalerskiforlitoday.it

- Mając na uwadze to, co wydarzyło się w naszym regionie, kilka dni przed ostatnim weekendem Piergiorgio zapytał, czy moglibyśmy zrobić coś, żeby pomóc miastu i potrzebującym mieszkańcom. Dlatego też ustaliliśmy zgodnie, że całą grupą spędzimy nasz wyjazd w sposób alternatywny, bardziej przydatny - opowiada Stefano, przyjaciel przyszłego pana młodego, w rozmowie z dziennikarzem portalu forlitoday.it.

Wszyscy chętnie ubrali się więc w ciuchy robocze, wyposażyli w łopaty i ruszyli do pracy. - Przez nasze czapki niektórzy mieszkańcy myśleli, że jesteśmy jakąś wyspecjalizowaną grupą, ale kiedy tłumaczyliśmy im, skąd ten wspólny element, reagowali bardzo serdecznie, dziękowali i gratulowali przyszłemu panu młodemu - dodaje Francesco, inny kolega Piergiorgia.

CZYTAJ TAKŻE: Ogromna powódź "udusiła" korzenie. Trzeba będzie wyciąć 10 milionów drzew owocowych

"Dziwnie byśmy się czuli, bawiąc się w tradycyjny sposób"

Na podobny pomysł wpadli znajomi 42-letniego Marcella, pracownika banku w Rimini, który swój stan cywilny ma zmienić 10 czerwca. On i ośmiu jego kolegów również zrezygnowali z imprezy, którą planowali wyprawić w ostatni weekend. Zamiast tego zakasali rękawy i pomogli mieszkańcom Ceseny. - Nie zrobiliśmy nic nadzwyczajnego. Wiele osób pomaga obecnie na zalanych terenach - relacjonują dziennikarzowi "Il Resto del Carlino".

- Datę wspólnego wypadu mieliśmy ustaloną od dawna, ale długo nie wiedzieliśmy, co konkretnie będziemy robić. W końcu jeden z nas zaproponował: "to może pojedziemy pomóc powodzianom?". Wszyscy zareagowali bardzo entuzjastycznie, łącznie z przyszłym panem młodym - opowiada Massimo. - W naszej rodzinnej miejscowości straty były o wiele mniejsze, ale dziwnie byśmy się czuli, bawiąc się w tradycyjny sposób - dodał.

Walka z błotem i z czasem

Z Emilii-Romanii, dotkniętej przez powódź, wciąż jest ewakuowanych około 20 tysięcy osób - powiedział w środę przewodniczący władz tego włoskiego regionu Stefano Bonaccini. Jak dodał, 15 tysięcy mieszkańców wróciło już do swoich domów.

W wywiadzie dla stacji telewizyjnej Sky Tg 24 Bonaccini mówił o pilnej potrzebie mianowania nadzwyczajnego komisarza do spraw odbudowy zniszczonych terenów. Jak zaznaczył, należy jak najszybciej pokonać pierwszy etap udzielania niezbędnej pomocy, by przejść do odbudowy.

Trzeba szybko odgarniać błoto i usuwać je z zalanych budynków, piwnic i dróg, bo w słońcu twardnieje i staje się prawie jak cement - mówią mieszkańcy Forli, ochotnicy i pracownicy służb usuwający szkody po katastrofalnej powodzi. Wraz z opadaniem wody widać prawdziwą skalę zniszczeń.

CZYTAJ TEŻ: "Wszędzie są meble, telewizory, góry śmieci, wszystko to, co ludzie mieli w domach"

Autorka/Autor:ww / prpb

Źródło: Il Resto del Carlino, Forli Today, PAP

Źródło zdjęcia głównego: forlitoday.it