O wyjaśnienie skandalu molestowania w niemieckim Kościele katolickim zaapelowała w Bundestagu kanclerz Niemiec Angela Merkel. Podkreśliła, że będzie to "próbą dla całego społeczeństwa".
- Nadużycia seksualne wobec dziecka to okropna zbrodnia. Istnieje tylko jedna możliwość, by nasze społeczeństwo poradziło sobie z tą sprawą: prawda i jawność na temat wszystkiego, co się zdarzyło - podkreśliła niemiecka kanclerz.
- Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że życie ludzi, którzy doświadczyli czegoś takiego, potoczyło się inaczej, niż gdyby tego nie przeżyli w młodych latach. Towarzyszy im to przez całe życie. Nie ma jednak sensu, nawet jeśli pierwsze ujawnione przypadki dotyczą instytucji katolickich, ograniczać tego do jednej grupy. Takie zdarzenia miały miejsce w wielu kręgach społeczeństwa oraz nadal, częściowo w innej formie lecz z takimi samymi konsekwencjami, nadal mają miejsce - dodała kanclerz Niemiec.
W tej sposób odniosła się do skandali pedofilskich, które w ostatnich tygodniach wstrząsnęły niemieckim Kościołem. Merkel mówiła też, że niemiecki rząd zaproponował stworzenie forum dyskusji z udziałem poszkodowanych i przedstawicielami instytucji, gdzie dochodziło do nadużyć.
Nie zapomnieć o ofiarach
- Nie należy jednak niczego upraszczać. Możemy rozmawiać o odszkodowaniach, o wydłużeniu okresu przedawnienia (dla przestępstw pedofilskich), ale ogólnie rzecz biorąc jest to próba dla całego naszego społeczeństwa, czy ludzie z takimi doświadczeniami będą potrafili się w nim odnaleźć, otrzymają zadośćuczynienie i co można dla nich uczynić - podsumowała.
O palącym problemie Merkel mówiła w trakcie środowej debaty w Bundestagu na temat ustawy budżetowej.
Źródło: PAP