Prawie 10 proc. oficerów meksykańskiej policji federalnej zostało zwolnionych w wyniku walki z korupcją. Władze uznały, że 3200 zwolnionych funkcjonariuszy albo nie wykonywało właściwie swojej pracy, albo było zamieszanych w afery korupcyjne - lub miało związki ze światem przestępczym.
Komendant główny policji Facundo Rosas poinformował, że wobec dalszego 1000 funkcjonariuszy toczą się postępowania dyscyplinarne i oni też mogą zostać zwolnieni. Rosas zaznaczył, że zwolnieni nie będą mogli już nigdy pracować w policji federalnej, stanowej, ani nawet lokalnej.
Na konferencji prasowej komisarz powiedział, że niektórzy ze zwolnionych zostali oskarżeni przez podwładnych o powiązania z kartelami narkotykowymi z Ciudad Juarez, najbardziej dotkniętego przez przemoc miasta w kraju.
Rosas zaznaczył, że czystki mają sprawić, iż licząca do niedawna 34,5 tys. formacja będzie bardziej wiarygodna i wciąż będzie odgrywać kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa w kraju.
Od czasu dojścia do władzy prezydenta Vicente Calderona w grudniu 2006 roku w wojnach narkotykowych zginęło około 25 tys. ludzi, w tym wielu policjantów.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org