Meksykańskie służby uratowały 22 cudzoziemców uprowadzonych we wtorek przez uzbrojonych napastników, którzy splądrowali hotel Sol y Luna w Matehuala w środkowym Meksyku. Wśród uwolnionych zakładników jest troje nieletnich oraz kobieta w ciąży. Wcześniej napastnicy wypuścili na wolność 16 więzionych Meksykanów.
Uzbrojeni napastnicy zaatakowali we wtorek hotel Sol y Luna w Matehuala w stanie San Luis Potosi. Po splądrowaniu hotelu bandyci odjechali z miejsca zdarzenia trzema furgonetkami, porywając 38 osób. 16 obywateli Meksyku zostało wypuszczonych już wcześniej. 22 cudzoziemców, głównie obywateli Kuby i Haiti, udało się odnaleźć na oddalonym pustkowiu, przy drodze łączącej Matehuala ze stolicą stanu San Luis Potosi o tej samej nazwie – przekazał Arturo Garza Herrera, prokurator generalny regionu.
Cudzoziemcy, wśród których znajdowało się troje nieletnich oraz kobieta w ciąży, zostali następnie przewiezieni do miasta San Luis Potosi, gdzie otrzymali posiłek i pomoc medyczną. W komunikacie prokuratora nie poinformowano o szczegółach akcji ratunkowej oraz o tym, czy któryś z zakładników odniósł obrażenia - zauważyła agencja Reutera.
Zagrożenie migrantów w Meksyku
Herrera przekazał, że zamierza zgłosić sprawę do urzędu migracyjnego, gdyż status uratowanych osób nie jest jasny.
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że wielu migrantów z krajów Ameryki Łacińskiej, którzy próbują dostać się do Stanów Zjednoczonych, napotyka w Meksyku na liczne niebezpieczeństwa. Władze odnotowywały porwania dla okupu, wymuszenia, gwałty oraz przypadki morderstw. Niektórzy zmuszani są do pracy dla karteli narkotykowych. Reuters przytoczył dane, które w czerwcu opublikowali aktywiści praw człowieka. Wynika z nich, że od stycznia tego roku około 3300 migrantów doświadczyło przemocy w Meksyku.
Źródło: Reuters, BBC