Premier Mateusz Morawiecki i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wydali we wtorek wieczorem wspólne oświadczenie, w którym informują, że spotkają się ponownie, by kontynuować dyskusję w sprawie praworządności. Jak zaznaczyli, ma ona przynieść postępy do końca lutego.
W Brukseli we wtorek wieczorem zakończyło się spotkanie Mateusza Morawieckiego z przewodniczącym KE Jean-Claude'em Junckerem i wiceszefem Komisji Fransem Timmermansem. Polski premier rozmawiał także z Junckerem w "cztery oczy" - było to pierwsze tego typu dwustronne rozmowy z szefem Komisji, odkąd władzę w Polsce przejęło Prawo i Sprawiedliwość.
Rozmowy o praworządności
- Potwierdziliśmy wolę współpracy w bardzo wielu obszarach - dodał premier podczas konferencji prasowej. Wskazał m.in. na temat wspólnego rynku.
- Na wspólnym rynku mamy bardzo wiele interesów, a konkretnie 28 krajów ma różne interesy i jest wielką sztuką, aby wypracować odpowiednie kompromisy. W naszej intencji jest to, żeby te kompromisy odpowiadały interesom Polski - mówił szef polskiego rządu. - Tego przede wszystkim dotyczyła nasza rozmowa - dodał.
Morawiecki poinformował, że na wstępie spotkania poruszono temat praworządności. - Tutaj wyraziliśmy nasze intencje bardzo mocno co do tego, czym ta reforma wymiaru sprawiedliwości dla nas jest, czym ona ma być, jak ją postrzegamy - relacjonował premier.
- Przede wszystkim powiedziałem o tym, że nasze intencje służą temu, aby ten system był sprawniejszy i bardziej sprawiedliwy, bardziej obiektywny - dodał.
Trudno o "zasadniczo odmienną reakcję"
Morawiecki poinformował, że przedstawił szefowi KE racje polskiego rządu ws. reformy wymiaru sprawiedliwości. - Trudno, żeby podczas takiego spotkania reakcja drugiej strony była jakaś zasadniczo odmienna od tego, jaka była wcześniej - przyznał pytany o odbiór tych racji przez Junckera.
Jak dodał wierzy, że przedstawienie racji rządu i patrzenia na system wymiaru sprawiedliwości trafi do rozmówców Brukseli, do KE i innych instytucji unijnych. - O percepcję drugiej strony trzeba pytać drugą stronę, ja starałem się jak najlepiej przedstawić nasze racje - stwierdził szef rządu.
Dopytywany, czy Polska rozważa złożenie skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie ewentualnego przekroczenia uprawnień traktatowych KE ws. toczącej się procedury dotyczącej praworządności odpowiedział, że we wtorek nie było rozmowy na ten temat.
Klimat, energetyka, budżet UE
Morawiecki wskazał, że rozmawiał z szefem Komisji Europejskiej m.in. o polityce energetycznej, klimatycznej, o dyrektywie gazowej, która - zaznaczył szef rządu - będzie miała "bardzo duże znaczenia chociażby dla ewentualnych decyzji dot. Nord Stream".
Dodał, że Polska dokonuje ogromnych wysiłków w kwestii transformacji energetycznej. - A jednocześnie chcielibyśmy, aby zarówno pakiet klimatyczny, jak i zasady redukcji (emisji) CO2 i wszelkie szczegółowe aspekty związane z polityką klimatyczną odpowiadały tempu, które założyliśmy sobie jako możliwe, żeby nie obciążały nas za bardzo, bo już teraz widzimy skutki tej polityki dla polskiej gospodarki a do roku 2030 te skutki mogą być bardzo istotne - powiedział Morawiecki.
Premier zaznaczył, że tematem była również kwestia Brexitu, wieloletnich ram finansowych UE. - Tutaj chcemy zdecydowanie stać po stronie interesów krajów, które walczą o konwergencję w zakresie polityki strukturalnej, polityki kohezji - powiedział Morawicki.
Premier o "zbieżnych intencjach"
- Jakkolwiek rozumiem oczywiście nowe priorytety, takie jak bezpieczeństwo, innowacyjność, jak również zaadresowanie problemu migracji (..), to jednak apelowaliśmy też o to, by budżet jak najbardziej odzwierciedlał potrzeby krajów doganiających (Europę Zachodnią), zwłaszcza tych mających pogrzeby w zakresie budowy infrastruktury - mówił Morawiecki. Wskazał w tym kontekście na Inicjatywę Trójmorza.
- Bardzo ważną częścią rozmowy była rozmowa o dyrektywie transportowej, o całym pakiecie związanym z mobilnością, też o pracownikach delegowanych, o tym, jak ważne jest, by zadbać o konkurencyjność na terenie całej Unii Europejskiej - powiedział. Ponadto - poinformował - rozmowa z Junckerem dotyczyła też polityki obronnej, w szczególności programu stałej współpracy wojskowej PESCO. - Potwierdziliśmy sobie intencje obu stron, te intencje są w dużym stopniu zbieżne, także zbieżne są w kwestii jednolitego rynku cyfrowego - dodał premier.
Morawiecki powiedział, że oprócz tego poruszane były tematy związane z wieloletnimi ramami finansowymi i nową perspektywą unijną, związaną ze zmianami dotyczącymi Brexitu. - Tutaj bardzo ucieszyłem się z tego, co pan Juncker wczoraj mówił i dzisiaj to potwierdził, taką intencję by wzmocnić ten budżet, również poprzez własne środki. Tutaj wyraziłem nasze otwarcie co do podatku od transakcji finansowych - powiedział premier.
Wspólne oświadczenie
Po spotkaniu roboczym Mateusza Morawieckiego i Jeana-Claude’a Junckera wydano również oświadczenie, w którym poinformowano o ich "obejmującej wiele tematów i konstruktywnej dyskusji". "Kontynuowali rozmowę, którą rozpoczęli podczas pierwszego spotkania w grudniu 2017 roku" - zaznaczono.
Wśród tematów, które zostały poruszone, w oświadczeniu wymienione zostały "przyszłość Unii Europejskiej, pozycja Polski w Unii Europejskiej, a także unijna polityka dotycząca rynku wewnętrznego, jednolitego rynku treści cyfrowych, energii i migracji". "Premier i Prezydent (Przewodniczący KE - red.) przeprowadzili również szczegółową dyskusję nad kwestiami związanymi z Rządami Prawa", dodano.
"Szczegółowo odnieśli się również do kwestii praworządności. Ustalili, że spotkają się ponownie, by kontynuować dyskusję mającą przynieść postępy do końca lutego. Kolacja przebiegła w przyjaznej atmosferze" - czytamy w oświadczeniu.
Premier Morawiecki oraz Przewodniczący Juncker przeprowadzili dzisiaj wielowątkową i konstruktywną dyskusję. Spotkanie było kontynuacją dialogu rozpoczętego podczas pierwszej rozmowy Mateusza Morawieckiego i Jean-Claude Junckera, która odbyła się na marginesie posiedzenia Rady Europejskiej w grudniu ubiegłego roku. W czasie dzisiejszego spotkania politycy omówili szeroki zakres spraw będących obiektem wspólnego zainteresowania, m. in. przyszłości Unii Europejskiej, pozycji Polski w UE, polityki unijnej w ramach rynku wewnętrznego, jednolitego rynku cyfrowego a także energii oraz migracji. Premier Morawiecki i Przewodniczący Juncker mieli również okazję szczegółowo porozmawiać o kwestiach związanych z zasadami praworządności. Politycy zgodzili się, że spotkają się ponownie, aby kontynuować dialog z zamiarem dokonania postępów do końca lutego. Spotkanie przebiegało w przyjaznej atmosferze. komunikat po spotkaniu Morawiecki-Juncker
Zaproszenie do Brukseli
Zgodnie z zapowiedziami rozmowy miały dotyczyć między innymi praworządności oraz stosunków Warszawa - Bruksela. Komisja Europejska zdecydowała 20 grudnia 2017 roku o uruchomieniu wobec Polski procedury z artykułu 7.1 traktatu o Unii Europejskiej i dała Polsce trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji w sprawie praworządności.
Po ogłoszeniu tej decyzji Juncker zaprosił Morawieckiego do Brukseli, aby kontynuować rozmowę rozpoczętą na grudniowym posiedzeniu Rady Europejskiej.
- Fakt, że premier Mateusz Morawiecki przyjął nasze zaproszenie i przyleci dziś wieczorem na spotkanie, to dobry początek. To pierwsze z wielu spotkań, które potem nastąpią - powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Margaritis Schinas.
KE: nie ma stanu "wojny" z Polską
Mówiąc o prowadzonej wobec Polski procedurze praworządności, przypomniał poniedziałkowe słowa przewodniczącego Komisji Europejskiego Jean-Claude'a Junckera, że Komisja nie jest w stanie "wojny" z Polską.
- Nie ma bitwy, nie ma wojny, nie musimy liczyć strat po jej rozstrzygnięciu. Jesteśmy w dobrze znanym kontekście, procesu artykułu 7., który jest ustrukturyzowany zgodnie z następującymi po sobie krokami - podkreślił rzecznik.
Zaznaczył, że poza kwestią praworządności jest wiele ważnych spraw w agendzie europejskiej, "w których Polska będzie miała bardzo dużo do powiedzenia".
- Chcemy pracować z nowym polskim premierem i jego ministrami, aby móc dokonywać postępu w tych sprawach - oświadczył Schinas.
Rzecznik potwierdził, że we wtorkowym spotkaniu Junckera z Morawieckim weźmie również udział odpowiedzialny za procedurę praworządności wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans.
Pytany, czy Komisja widzi inne rozwiązanie dotyczące sporu z Polską niż zmiana kwestionowanych ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości, Schinas odpowiedział, że nic się nie zmieniło w tej sprawie od 20 grudnia 2017 roku.
- Odpowiedź jest oczywista. Chcemy się zaangażować (w dialog - red.) z nowym polskim rządem, żeby znaleźć konstruktywne rozwiązanie. Specjalnie daliśmy trzy miesiące, które mają umożliwić, by ta konstruktywna wymiana (poglądów - red.) przyniosła rezultaty - oświadczył.
Zastrzeżenia Komisji
Komisja Europejska w zaleceniach przyjętych 20 grudnia 2017 roku wskazała, jakie działania muszą podjąć polskie władze, aby odpowiedzieć na jej zastrzeżenia. Chodzi m.in. o zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym, o to, by nie stosować obniżonego wieku emerytalnego wobec obecnych sędziów.
Komisja domaga się też zmiany ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, aby nie przerywano kadencji sędziów członków Rady i zapewniono, by nowy system gwarantował wybór sędziów członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego. Innym z zaleceń jest "przywrócenie niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane".
Minister ds. europejskich Konrad Szymański mówił w poniedziałek, że w dialogu z Komisją nie chodzi o dokonywanie ustępstw, lecz o przedstawianie racji, które stoją za zmianami w wymiarze sprawiedliwości.
Rozmowa premiera z przewodniczącym Komisji Europejskiej będzie pierwszym dwustronnym spotkaniem tego typu, od kiedy władzę w Polsce przejęło PiS. Poprzednia szefowa rządu Beata Szydło, nie licząc rozmów na marginesie szczytów unijnych, nie miała dwustronnego spotkania z Junckerem.
Autor: mm/adso,kg, mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Etienne Ansotte/EU