Maszyny sfałszują wyniki wyborów?


Do wyborów w USA zostało już tylko kilkanaście dni. Tymczasem, jak się okazuje, Ameryka nie jest do końca do nich przygotowana. Władze obawiają się, ze podobnie jak w 2000 roku, tak i teraz zawiodą maszyny do głosowania - czytamy w "Dzienniku".

- W dalszym ciągu mamy dużo powodów do obaw, co do przebiegu głosowania 4. listopada - "Dziennik" przywołuje słowa Kimball Brace z firmy doradczej Election Data Services.

Telewizja CNN przygotowała raport, w którym jest mowa o tym, że komisje wyborcze w stanach Pensylwania, Kolorado, Georgia, Nowy Meksyk, Wirginia czy Ohio są słabo przygotowane do nadchodzących wyborów.

Niedoskonałe maszyny

W listopadowym głosowaniu tradycyjne karty do głosowania zostaną zastąpione elektrycznymi urządzeniami, opartymi na mechanizmie dotykowym. Jednak - jak zaznacza "Dziennik" - jest wątpliwe, czy maszyny przeliczają głosy w sposób wiarygodny.

- Te maszyny są naprawdę wielce niedoskonałe. Przechowywane na ich serwerach informacje mogą zniknąć, a to stwarza poważne ryzyko manipulacji - tłumaczy Steven Freeman z Uniwersytetu Pensylwanii.

Każdy oddany głos powinien mieć kopię w postaci wydruku. Tymczasem nie zawsze tak się dzieje. Na przykład w wyborach w 2006 roku w jednym z okręgów w Ohio zabrakło ponad 20 proc. takich wydruków.

Tak więc jedynym śladem i dowodem głosowania jest pamięć komputera maszyny. Zagrożenie pojawia się, kiedy głos zostaje źle zarejestrowany przez maszynę, zawiesi się lub zabraknie prądu. Wtedy to wynik nie może być zweryfikowany.

W przypadku gdy kandydaci otrzymają podobną liczbę głosów, konieczne jest ponowne przeliczenie wszystkich głosów. "Dziennik" przypomina, że w tym samym czasie odbywają się też wybory do Kongresu, Senatu i referenda nad wieloma inicjatywami ustawodawczymi. - W wielu okręgach maszyny mogą po prostu zwariować - skarżą się prasie członkowie komisji wyborczych.

W Stanach Zjednoczonych prezydent wybierany jest w wyborach pośrednich. Najpierw wybierane jest Kolegium Elektorów, którzy to następnie w siedzibie władz stanowych oddają głosy.

kj

Źródło: "Dziennik"