Rośnie liczba ofiar wybuchu bomby podczas szyickiej procesji w Karaczi na południu Pakistanu. Na początku agencje donosiły o siedmiu zabitych, teraz BBC, powołując się na pakistańskie władze, pisze o co najmniej 20 ofiarach.
Miejscowa telewizja pokazywała wybuch, do którego doszło na jednej z głównych ulic w mieście oraz jadące na miejsce karetki. Zaraz po wybuchu niektórzy uczestnicy procesji zaczęli strzelać w powietrze, kierując swój gniew przeciwko służbom bezpieczeństwa.
- Staramy się dociec, czy to była bomba czasowa, czy zamach samobójczy, ale był to zamach terrorystyczny - potwierdził Reuterowi przebywający na miejscu przedstawiciel policji Abdul Wahid Khan.
Procesja była częścią obchodów święta Aszury, upamiętniającego męczeńską śmierć Husajna ibn Alego. Wnuk Mahometa zginął w 680 roku w bitwie pod Karbalą. Procesje przeprowadzane przez szyicką mniejszość są często atakowane przez bojowników sunnickich.
Źródło: PAP, Reuters, BBC