"Mamusia nie odpowiada". Czterolatka telefonem na numer awaryjny uratowała życie

"Mamusia nie odpowiada". Czterolatka uratowała życie mamie
"Mamusia nie odpowiada". Czterolatka uratowała życie mamie
Northumbria Police
Fragment rozmowy Suzie z dyspozytorem numeru 999Northumbria Police

Czterolatka z Tynemouth została odznaczona przez brytyjską policję za uratowanie życia swojej mamie. Rezolutna dziewczynka zadzwoniła pod 999, kiedy jej mama miała problemy z oddychaniem, a potem przewróciła się i przestała oddychać. Gdyby nie córka, kobieta by nie przeżyła.

Suzie McCash została w środę nagrodzona dyplomem z pochwałą za "niesamowitą odwagę", jaką wykazała się kilka dni wcześniej.

"Mamusia nie odpowiada. Nie wiem czemu"

Suzie McCash zadzwoniła pod numer awaryjny 999, kiedy jej mama, 33-letnia Rowena, dostała silnej reakcji alergicznej. Upadła na ziemię w korytarzu i zaczęła się dusić. Zdołała dwukrotnie zrobić sobie zastrzyk z adrenaliny, ale stan jej zdrowia nie poprawił się.

W środę policja opublikowała zapis rozmowy czterolatki z dyspozytorem policji regionu Northumbria, w czasie której dziewczynka opisała, co wydarzyło się w jej domu.

- Mamusia nie odpowiada. Nie wiem czemu, ale ona nie odpowiada - słychać na nagraniu jej relację. - Siedzi na sofie i nic nie robi.

Dyspozytor pyta, czy mama ma otwarte oczy, na co Suzie odpowiada: - Nie, są zamknięte. Ona czuje się bardzo źle - informuje dziewczynka. - Nie wiem, czy ona właściwie może mówić.

Wtedy do słuchawki podchodzi matka dziewczynki. Mówi, że ma "alergię", a potem upada na podłogę.

"To bardzo odważna mała dziewczynka"

Dyspozytor prosi dziewczynkę, by otworzyła drzwi wejściowe do domu. - Nie mogę dosięgnąć do zamka, ale spróbuję - odpowiada trzeźwo dziecko.

Czterolatce udaje się otworzyć drzwi, by wezwać pomoc, ale niestety u sąsiadów nikogo nie ma w domu. Dyspozytor prosi wtedy Suzie, by nie rozłączała się, aż przyjadą pogotowie i policja.

Dziewczynka przez cały czas czekała przed domem i gdy pojawili się funkcjonariusze, machała do nich, wskazując drogę.

- Mama Suzie przestała oddychać, ale ratownikom udało się ją ustabilizować - powiedziała policjantka Nicola Musgrove. - Gdyby nie szybka reakcja Suzie, kobieta bez wątpienia by zmarła - podkreśliła.

I dodała: - Dziewczynka zadzwoniła pod 999, pukała do sąsiadów oraz otworzyła drzwi dla policji i ratowników. To bardzo odważna mała dziewczynka.

Rowena McCash trafiła na kilkanaście godzin do szpitala.

Autor: pk//rzw / Źródło: Sky News

Źródło zdjęcia głównego: Northumbria Police