Premier Malezji Najib Razak oświadczył, że uznaje wynik środowych wyborów parlamentarnych w swym kraju. Jego ugrupowanie przegrało w nich z opozycyjnym Sojuszem Nadziei, któremu przewodzi były premier, 92-letni Mahathir Mohamad.
Według oficjalnych wyników składająca się z czterech partii koalicja Sojusz Nadziei uzyskała w środowym głosowaniu 115 mandatów - podał portal BBC. To o trzy więcej niż jest potrzebne do utworzenia rządu w składającej się z 222 członków Izbie Posłów, niższej izbie malezyjskiego parlamentu.
"Nie ma sposobu, żeby mogli nas dogonić"
Jeszcze w środę zwycięstwo swojej koalicji ogłosił Mahathir. Nestor malezyjskiej polityki powiedział, że spodziewa się, iż jeszcze w czwartek zostanie zaprzysiężony na premiera. W czwartek ma zaplanowaną audiencję u króla Malezji, który wyznacza szefa rządu.
- Wydaje się, że praktycznie osiągnęliśmy tę liczbę, a wynik Frontu Narodowego jest znacznie niższy - powiedział Mahathir. - Nie ma sposobu, żeby mogli nas dogonić - dodał i zaznaczył, że jego polityczni przeciwnicy "nie utworzą rządu".
Po wyborczej wygranej Mahathir obiecał renegocjację niektórych umów z Chinami oraz wycofanie wprowadzonego przez Front Narodowy podatku od towarów i usług.
Jeśli zostanie premierem, będzie najstarszym urzędującym szefem rządu na świecie.
Ustępujący premier: akceptujemy werdykt narodu
Premier Malezji Najib Razak oświadczył w czwartek, że uznaje wynik środowych wyborów parlamentarnych w swym kraju.
- Ja i moi przyjaciele akceptujemy werdykt narodu, a Front Narodowy szanuje zasady demokracji parlamentarnej - powiedział Najib.
Wrogowie, niegdyś sojusznicy
Mahathir przez lata wychowywał Najiba na swojego następcę, nazwał jednak swoją rolę w budowaniu pozycji obecnego premiera "największym błędem swojego życia". Mahathir zwrócił się przeciwko dawnemu partyjnemu sojusznikowi, gdy premier został zamieszany w skandal korupcyjny w 2015 roku. Założył własną partię i dołączył do opozycyjnej koalicji Sojusz Nadziei.
Zjednoczona opozycja zarzuca Najibowi udział w skandalu korupcyjnym wokół państwowego funduszu wspierania inwestycji 1MDB. Miano w nim zdefraudować 2,6 mld dolarów rządowych środków, a ok. 700 mln dolarów przetransferować na prywatne konta szefa rządu. Premier odpiera oskarżenia, twierdząc, że pieniądze te były darowizną od dynastii Saudów i że je zwrócił.
Tematem kampanii były również sprawy gospodarcze, szczególnie wprowadzony trzy lata temu podatek VAT na dobra i usługi. Według wielu krytyków szefa rządu jest on powodem wzrostu kosztów życia. Mieszkańcy Malezji uskarżają się również na wysokie bezrobocie wśród młodych oraz nierówności społeczne.
Malezja ma ponad 31 mln mieszkańców, a większość z nich to muzułmanie. Władza ustawodawcza należy do 2-izbowego parlamentu złożonego z Senatu i Izby Posłów. Władzę wykonawczą sprawuje rząd. Premiera wyznacza król.
Autor: mtom / Źródło: PAP