"Lu Olo" pokonał prezydenta


W wyniku głosowania przeprowadzonego w sobotę do drugiej tury wyborów prezydenckich w Timorze Wschodnim, która odbędzie się w kwietniu, nie wszedł dotychczasowy prezydent, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Jose Ramos-Horta.

Zwycięzcą pierwszej tury został Francisco "Lu Olo" Guterres, przywódca głównej siły opozycyjnej, lewicowego ruchu Fretilin, który uzyskał 28,38 proc. głosów. Jego rywalem będzie 16 kwietnia generał Taur Matan Ruak, były dowódca sił zbrojnych Timoru i kandydat rządzącej centrolewicowej partii CNRT. Na Ruaka głosowało 25,07 proc., a na Ramosa-Hortę 17,99 proc. uczestników wyborów.

"Lu Olo" oparł swą kampanię wyborczą na krytyce obecnego rządu, który - według niego - nie radzi sobie z problemem skrajnego ubóstwa, w jakim żyje połowa spośród 1,1 mln mieszkańców Timoru Wschodniego oraz endemicznej korupcji panującej w administracji państwowej.

Pierwsza tura głosowania przebiegła na Timorze Wschodnim w całkowitym spokoju w odróżnieniu od poprzednich wyborów prezydenckich w 2007 roku. Wskutek aktów przemocy, które im towarzyszyły, kraj znalazł się wtedy - jak przypomina AFP - na krawędzi wojny domowej.

Po bezkrwawej rewolucji w swym kraju z 1974 roku Portugalczycy wycofali się ze swoich posiadłości w Afryce i Azji, m.in. z Timoru Wschodniego. W 1976 roku został on jednak anektowany przez Indonezję. Od 1999 roku znajdował się pod administracją ONZ, a pełną niepodległość uzyskał w 2002 roku.

Źródło: PAP