28 listopada dwie siostry spacerujące po jednym z popularnych deptaków w mieście Compton w aglomeracji Los Angeles usłyszały płacz dziecka. Kobiety zadzwoniły na policję.
Ukryta pod asfaltem
Płacz na szczęście nie ustawał i gdy funkcjonariusze znaleźli się na miejscu, z przerażeniem stwierdzili, że dochodzi on spod ziemi. Cała czwórka stała na deptaku, spod którego dochodziło ciche popłakiwanie.
Policjanci zauważyli, że część asfaltu przy siatce wyznaczającej jedną z granic deptaku jest skruszona. Zaczęli więc go usuwać i w końcu wydobyli na powierzchnię dziecko.
Noworodek był bardzo przemarznięty. Dziewczynka leżała naga w kocyku mającym szpitalną metkę. Policjanci zorientowali się po niej, że została urodzona w ciągu nie więcej niż 48 godzin od momentu, w którym ją znaleźli.
Lekarze po zbadaniu dziecka stwierdzili, że mogło spędzić pod ziemią kilka godzin, ale na pewno nie zostało wyrzucone wieczór wcześniej, bo w tych warunkach nie zdołałoby przeżyć nocy.
Od 2003 r. w hrabstwie Los Angeles działa program, który zostawia rodzicom możliwość oddania nowo narodzonego dziecka, mającego nie więcej, niż trzy dni w jakimkolwiek szpitalu lub posterunku straży pożarnej, bez konieczności jakichkolwiek wyjaśnień.
Autor: //gak / Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Los Angeles County Sheriff's Department