Państwa Ligi Arabskiej (LA) zakończą misję obserwacyjną w Syrii i wezwą Radę Bezpieczeństwa ONZ do wysłania międzynarodowych sił rozjemczych w celu zakończenia przemocy w tym kraju - głosi projekt rezolucji, do którego dotarł w niedzielę Reuters.
Z projektu rezolucji wynika, że Liga zwraca się w tej sprawie do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Postanowiła też zakończyć misję obserwacyjną państw arabskich w Syrii. Rezolucja wzywa ponadto do "otwarcia kanałów łączności z syryjską opozycją i zapewnienia jej wszelkich form wsparcia politycznego i materialnego". W dokumencie zawarto też apel do opozycji syryjskiej o zjednoczenie.
Podkreślono, że przemoc wobec cywilów w Syrii jest naruszeniem prawa międzynarodowego i że ci, którzy są za to odpowiedzialni, "zasługują na karę". Rezolucja ponawia apel do państw arabskich o nałożenie sankcji gospodarczych na Syrię i informuje o decyzji wstrzymania współpracy dyplomatycznej z Damaszkiem.
Jak podała telewizja Al-Arabiya, Syria już odrzuciła rezolucję LA.
Wcześniej podano, że szef obecnie zawieszonej misji obserwacyjnej Ligi Arabskiej w Syrii, sudański generał Mohammed Ahmed Mustafa al-Dabi podał się do dymisji.
Spotkanie "Przyjaciół Syrii"
Także w niedzielę, na spotkaniu Ligi Arabskiej w Kairze minister spraw zagranicznych Tunezji Rafik Abdessalem zapowiedział, że 24 lutego jego kraj będzie gospodarzem spotkania "Przyjaciół Syrii" - grupy państw starających się odizolować reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
Associated Press odnotowuje, że USA zaapelowały o spotkanie Przyjaciół Syrii, kiedy 4 lutego Rosja i Chiny zawetowały w Radzie Bezpieczeństwa ONZ podjętą przez Zachód i świat arabski próbę wywarcia presji na Asada, by zmusić go do ustąpienia.
Zawetowany przez Moskwę i Pekin projekt rezolucji RB ONZ zakładał, zgodnie z planem Ligi Arabskiej, ustąpienie Asada i potępiał "nieprzerwane naruszanie" praw człowieka przez reżim w Damaszku.
W Tunezji spotkają się przedstawiciele USA i ich europejskich sojuszników oraz państw arabskich, zabiegających o położenie kresu przemocy w Syrii.
11 miesięcy demonstracji
Blisko rok temu rozpoczęły się w Syrii demonstracje przeciw rządom prezydenta Baszara el-Asada, krwawo tłumione przez władze. Pokojowe wystąpienia przerodziły się w opór zbrojny.
Wysłannicy Ligi Arabskiej pojechali do Syrii pod koniec grudnia. Obserwatorom nie udało się jednak zapobiec dalszemu rozlewowi krwi w Syrii, gdzie według najnowszych danych liczba ofiar sięga 6 tysięcy.
Źródło: reuters, pap