Singh otrzymał odznaczenie za odwagę, jaką wykazał się podczas akcji w Afganistanie z 24 czerwca 2011 r. Pilotowany przez niego helikopter Chinook miał na pokładzie grupę uderzeniową, której zadaniem było rozprawienie się z rebeliantami i przechwycenie fabryki improwizowanych ładunków wybuchowych w prowincji Helmand.
Nie odleciał mimo zagrożenia
Jednak gdy śmigłowiec znalazł się na miejscu akcji i zdążył już wyładować połowę grupy, do maszyny w wielu kierunków otwarto ogień. Singh miał do wyboru, jak najszybciej się wycofać w bezpieczne miejsce, zostawiając na ziemi ludzi albo zostać ryzykując życiem i dać szansę reszcie żołnierzy na dołączenie do kolegów i zwiększenie szans powodzenia misji. Wybrał tę drugą opcję, mimo świszczących dookoła kul, które co chwila trafiały w kokpit Chinooka.
Dopiero gdy wszystkim komandosom udało się wydostać na zewnątrz, wystartował - jak to określono - "niemal nienadającym się do latania" helikopterem i poleciał na pustynię, gdzie nie był wystawiony na bezpośredni ostrzał.
Krzyżem Distinguished Flying Cross odznaczono w 1944 roku dziadka Singha, Davida Bhore'a za misje rozpoznawcze, w których brał udział podczas II wojny światowej.
Źródło: EPA