- Moskwa nie zamierza brać udziału w głosowaniu dotyczącym wprowadzenia kontyngentu pokojowego na Ukrainę w Radzie Bezpieczeństwa ONZ – powiedział szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. O przysłanie misji, która stałaby na straży wypełniania porozumień pokojowych z Mińska, apelują władze w Kijowie. Mimo porozumienia o zawieszeniu broni, walki w Donbasie trwają.
- Jeśli sprawa z kontyngentem dojdzie do Rady Bezpieczeństwa, natychmiast zgłoszę sekretarzowi generalnemu ONZ, że inicjatywa w tej kwestii należy nie tylko do władz w Kijowie, ale także w Doniecku i Ługańsku – mówił minister spraw zagranicznych Rosji na antenie telewizji Rossija-1.
17 marca parlament Ukrainy zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa ONZ i Rady UE z prośbą o przysłanie do Donbasu międzynarodowego kontyngentu pokojowego.
Deputowani uzasadniali, że wprowadzenie misji umożliwi wypełnianie porozumień pokojowych z Mińska. Siły pokojowe pilnowałyby ponadto niekontrolowanych przez władze w Kijowie odcinków na granicy ukraińsko-rosyjskiej.
Parlamentarzyści ukraińscy wystosowali także apel do ONZ, Parlamentu Europejskiego i zgromadzeń parlamentarnych Rady Europy i OBWE o potępienie łamania praw człowieka na okupowanym przez Rosję Krymie.
Grupa taktyczna pod Donieckiem
Mimo obowiązywania porozumienia o zawieszeniu broni, prorosyjscy rebelianci nadal ostrzeliwują pozycje żołnierzy ukraińskich w Donbasie.
„W ciągu ostatniej nocy rebelianci kilkakrotnie ostrzelali z granatników i moździerzy wioskę Pieski w pobliżu Doniecka. Nieopodal wsi Opytne próbowali przedrzeć się w głąb terytorium, kontrolowanego przez wojska ukraińskie. W pobliżu Mariupola separatyści ostrzelali z moździerzy wioskę Szyrokine. W wyniku ataku na miasto Awdiejewka zginął jeden cywil” – poinformował sztab operacji antyterrorystycznej w Donbasie.
Władze w Kijowie oskarżają rebeliantów, że atakują pozycje żołnierzy ukraińskich z broni, która – zgodnie z porozumieniami mińskimi – miała być wycofana z linii frontu.
- W ciągu ostatniej doby w Donbasie zginęło dwóch wojskowych ukraińskich, a siedmiu zostało rannych - powiedział rzecznik operacji antyterrorystycznej Andrij Łysenko.
"Przygotowania do operacji"
Ukraiński analityk i deputowany do parlamentu Dmytro Tymczuk, relacjonujący wydarzenia w Donbasie poinformował, że rebelianci przerzucili w rejon Dokuczajewska w obwodzie donieckim dodatkową grupę taktyczną, która została wzmocniona przeciwlotniczymi zestawami przeciwlotniczymi Strieła.
Zdaniem Tymczuka, w obwodzie ługańskim rebelianci próbują odeprzeć oddziały ukraińskie za rzekę Siewierski Doniec, by zyskać kontrolę nad dodatkowymi obszarami.
Władze w Kijowie informują, że Rosja nadal dostarcza broń rebeliantom, w tym czołgi i opancerzone wozy bojowe. Separatyści przegrupowują i wzmacniają oddziały. Gromadzą zapasy amunicji i paliwa, dostarczane z Rosji.
Wcześniej sekretarz Rady Narodowego Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy Ołeksandr Turczynow oświadczył, że "Rosja przygotowuje się do zakrojonej na szeroką skalę operacji przeciwko Ukrainie.
Autor: tas//rzw / Źródło: newsru.ua, ria nowosti