Rosja podejmie kroki odwetowe, jeśli w Europie pojawią się amerykańskie rakiety (pośredniego i średniego zasięgu), zabronione przez układ INF z 1987 roku - oświadczył minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
- To nie jest nasz wybór, ale w stolicach Unii Europejskiej nie mogą nie rozumieć zagrożenia dla bezpieczeństwa samych Europejczyków - ostrzegł Ławrow w wywiadzie dla programu telewizyjnego "Moskwa, Kreml, Putin", którego stenogram zamieszczono na stronie rosyjskiego MSZ.
Zdaniem Ławrowa państwa europejskie, których "samodzielność Rosja chciałaby widzieć w praktyce, na razie nie są do niej gotowe i podążają za USA nawet wtedy, gdy ewidentnie jest to sprzeczne z ich interesami".
"Fałszywie rozumiana solidarność"
Jako przykład takich działań Ławrow wskazał głosowanie na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ nad projektem rezolucji popierającej kontynuację funkcjonowania traktatu INF.
- Najwięcej zaniepokojenia w związku z decyzją USA o jednostronnym wyjściu z układu słyszeliśmy w Europie. Ale cała Unia zagłosowała przeciwko naszej propozycji - powiedział Ławrow.
Ławrow ocenił, że UE w istocie opowiedziała się za tym, by INF przestał istnieć, a "nad Europą zawisło zagrożenie pojawienia się rakiet USA", których on zakazuje. Jego zdaniem to "fałszywie rozumiana solidarność".
Ławrow ocenił również, że Rosja "jest pod ciągłą presją ze strony tych, którzy widzą w niej konkurenta, bo zajmuje jakąś dominującą pozycję w polityce światowej".
USA wycofują się z INF
Stany Zjednoczone niedawno zapowiedziały wycofanie się z INF ze względu m.in. na nieprzestrzeganie układu przez Rosję.
Układ INF o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu podpisali przywódcy USA i ówczesnego ZSRR, Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow w 1987 roku w Waszyngtonie.
Przewiduje on likwidację arsenałów tej broni, a także zabrania jej produkowania, przechowywania i stosowania.
Autor: asty//kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV