Niektóre miasta na południu Francji, ze słynnym Cannes na czele, zakazały na swoich plażach noszenia burkini. Francuzi uznali, że w tym wypadku ubiór jest nadmierną manifestacją religii, a w świeckim państwie nie powinno to mieć miejsca. Materiał programu "Fakty z zagranicy" TVN24 BiS.
Plażowicze w całej Francji dyskutują o muzułmańskim stroju. A temat wywołał burmistrz Cannes, który wprowadził zakaz noszenia burkini na miejskich plażach.
- Zgadzam się z burmistrzem. Burkini może być użyta przez terrorystów - powiedział jeden z plażowiczów.
- Na tej plaży prawie wszystkie kobiety opalają się topless, więc burkini nie powinny nikomu przeszkadzać - stwierdziła inna kobieta.
Zakaz obowiązuje na plażach do końca sierpnia. Policjant ma prawo poprosić kobietę w burkini (strój, jaki muzułmanki noszą na plaży i na basenie, który zakrywa większą część ich ciała - red.) o zmianę stroju. W przypadku odmowy - może wyprosić kobietę z plaży, a kolejna odmowa oznacza grzywnę w wysokości 38 euro.
Konserwatywny burmistrz Cannes nazwał burkini symbolem islamskiego ekstremizmu i ocenił, że taki kostium może być powodem starć, w czasie gdy Francja jest celem zamachu.
Protest organizacji muzułmańskich
Organizacje muzułmańskie zaskarżyły decyzję do sądu, który jednak zakaz podtrzymał. - To prawdziwy precedens. Dotychczas we Francji sądy zawsze opowiadały się przeciwko tego typu zakazom - relacjonowała Anna Kowalska, korespondentka TVN24 BiS w Paryżu. - Minister ds. równouprawnienia mówi, że zakazu noszenia burkini nie powinno się wiązać z zagrożeniem terrorystycznym - dodała. Za przykładem Cannes idą kolejne francuskie kurorty, a atmosfera w nich jest daleka od wakacyjnej. W niedzielny wieczór, w miejscowości Juan-les-Pins doszło do wybuchu paniki po tym, jak wystrzelone zostały petardy. Przechodnie zaczęli się tratować, bo myśleli, że jest to zamach. 41 osób trafiło do szpitala. Do zdarzenia doszło dokładnie miesiąc po ataku terrorystycznym w Nicei.
Obawy przed zamachami widać także w Lourdes, gdzie zjechały się tysiące pielgrzymów z całego świata. Francuskie władze do ich ochrony przeznaczyły wzmocnione siły.
Różne zdania wśród muzułmanek
W całym zamieszaniu nawet muzułmanie są niejednomyślni. - Nie rozumiem, co ludziom przeszkadza w tym, że jedni są bardziej ubrani od innych - stwierdziła plażowiczka w burkini. - Pochodzę z Egiptu, wychowałam się wśród ludzi ubranych od stóp do głów, ale szokuje mnie, że tak samo jest w Cannes czy w Paryżu. Musimy szanować społeczeństwo, w którym żyjemy - oceniła inna kobieta.
Burkini zaczyna urastać do symbolu na linii bezpieczeństwo kontra wolność jednostki, chociaż to tylko kilka kawałków materiału.
O strojach muzułmanek głośno nie tylko w Europie. Ibtihaj Muhammad stała się pierwszą w historii reprezentantką olimpijską USA, która wystąpiła w hidżabie (zasłona, która zakrywa głowę i piersi).
- Muzułmanie to ludzie piękni w swojej różnorodności. Robimy różne rzeczy. Jesteśmy wartościowymi członkami swoich społeczeństw. Jesteśmy nawet tutaj, w amerykańskiej drużynie olimpijskiej - mówiła Muhammad, brązowa medalistka w szermierce kobiet w Rio de Janeiro. - Taka jest Ameryka, jaką znam i jaką kocham. To Ameryka, która akceptuje każdą ścieżkę życia
Autor: tmw/kk / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: tvn24