Szefowie dyplomacji 21 krajów wzywają władze w Hawanie do "respektowania praw narodu kubańskiego". Polska wśród sygnatariuszy

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Antyrządowe protesty w kubańskiej Hawanie
Antyrządowe protesty w kubańskiej Hawanie
Reuters
Antyrządowe protesty w kubańskiej HawanieReuters

Wspólne oświadczenie w sprawie sytuacji na Kubie wydali w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych 21 państw. - Wzywamy władze na Kubie, by respektowały prawa i wolności narodu kubańskiego – napisano w oświadczeniu szefów dyplomacji, wystosowanym w związku z represjami wobec Kubańczyków protestujących przeciw pogłębiającej się biedzie. Według organizacji praw człowieka uwięzionych jest nadal 600 osób, które brały udział w manifestacjach. Wśród państw sygnatariuszy oświadczenia znalazła się Polska.

Ministrowie spraw zagranicznych 21 państw we wspólnym oświadczeniu potępili "masowe areszty i zatrzymania protestujących na Kubie" i wezwali kubański rząd "do poszanowania uniwersalnych praw i wolności Kubańczyków, w tym do swobodnego przepływu informacji do wszystkich Kubańczyków".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Wspólne oświadczenie, które opublikował amerykański Departament Stanu, wydane zostało przez rządy Austrii, Brazylii, Kolumbii, Chorwacji, Cypru, Czech, Ekwadoru, Estonii, Gwatemali, Grecji, Hondurasu, Izraela, Łotwy, Litwy, Kosowa, Czarnogóry, Macedonii Północnej, Polski, Korei Południowej, Ukrainy oraz Stanów Zjednoczonych.

Apel do władz na Kubie

"11 lipca dziesiątki tysięcy obywateli Kuby uczestniczyło w pokojowych demonstracjach w całym kraju, aby wyrazić sprzeciw wobec pogarszających się warunków życia i domagać się zmian. Korzystali oni z uniwersalnej wolności do wyrażania opinii oraz wolności zgromadzeń" – przypomnieli ministrowie. Dodali, że prawa te zapisane są w Powszechnej deklaracji praw człowieka, Amerykańskiej konwencji praw człowieka, Międzyamerykańskiej karcie demokratycznej oraz Europejskiej konwencji praw człowieka.

Szefowie resortów dyplomacji wezwali kubański rząd do "poszanowania legalnie gwarantowanych praw i wolności Kubańczyków którzy nie powinni obawiać się aresztów ani zatrzymań". "Nalegamy, aby rząd Kuby zwolnił osoby zatrzymane za korzystanie z ich prawa do pokojowego protestu. Nawołujemy do wolności prasy i pełnego przywrócenia dostępu do internetu, który pozwala rozwijać się gospodarkom i społeczeństwom. Nalegamy, aby rząd Kuby wysłuchał głosów i żądań Kubańczyków" - napisano.

"Społeczność międzynarodowa nie zawaha się w swoim poparciu dla Kubańczyków i wszystkich tych, którzy walczą o podstawowe wolności na jakie zasługują wszyscy ludzie" - dodali szefowie resortów dyplomacji.

Blinken o wsparciu Stanów Zjednoczonych dla pragnienia wolności narodu kubańskiego

Oświadczenie w sprawie Kuby wydał także sekretarz stanu USA Antony Blinken. Nawiązało ono w treści do wspólnego oświadczenia 21 państw, w tym Stanów Zjednoczonych.

"Dzisiaj demokracje na całym świecie jednoczą się, aby wspierać naród kubański, wzywając tamtejszy rząd do respektowania żądań Kubańczyków w sprawie uniwersalnych praw człowieka. Jak powiedział prezydent (Joe) Biden: naród kubański wyraził jasne wołanie o wolność" - napisał Blinken.

Zwrócił uwagę, że rząd kubański w odpowiedzi na demonstracje "nie zareagował uznaniem głosów swych obywateli, lecz dalszym tłumieniem tych głosów poprzez arbitralne zatrzymania i tajne procesy w trybie przyspieszonym bez gwarancji sprawiedliwego osądzenia".

"Stany Zjednoczone będą nadal wspierać dążenie narodu kubańskiego do wolności i do decydowania o własnej przyszłości" - oświadczył szef amerykańskiej dyplomacji. Dodał, że USA i społeczność międzynarodowa "będą nadal udzielać wsparcia narodowi kubańskiemu w jego dążeniu do korzystania z uniwersalnych praw człowieka i wolności, do których mają prawo wszystkie jednostki".

Protesty na Kubie

Protesty na Kubie wybuchły 11 lipca w związku z pogłębiającą się biedą i trudnościami w dostępie do żywności, lekarstw oraz szczepionek przeciwko COBID-19. Choć manifestacje miały pokojowy charakter, zostały spacyfikowane przez siły bezpieczeństwa oraz oddziały policji, której liczni funkcjonariusze wmieszali się w tłum, udając cywilów.

Jak poinformował niezależny portal CiberCuba, na wyspie wciąż jest uwięzionych 620 obywateli, którzy brali udział w protestach, w tym ponad 100 kobiet. Statystyki pochodzą od organizacji praw człowieka Cubalex.

Autorka/Autor:ft, akw//rzw

Źródło: tvn24.pl, PAP