Książę William: Nie chodzi o wypełnianie luki po mojej matce

 
Para będzie musiała znieść znaczne zainteresowanie mediówEPA

- Oświadczyny były bardzo romantyczne. Myślałam sobie, że taka chwila może nadejść, ale kiedy William poprosił mnie o rękę, byłam w szoku - mówi Kate Middleton, przyszła żona księcia Williama w wywiadzie, którego para udzieliła telewizji ITN. Książę i przyszła księżna zdradzają, że Kate ma nad łóżkiem zdjęcie modela w dżinsach, a William na studiach uwodził ją gotowaniem. Twierdzą, że o dzieciach jeszcze nie myślą. - Ale chcemy mieć rodzinę - zapewniają.

Książę William i Kate Middleton ogłosili swoje zaręczyny we wtorek. William, który jest najstarszym synem księcia Karola i księżnej Diany, podarował Kate pierścionek należący do jego matki. Ślub planowany jest na wiosnę lub lato 2011 roku.

Brytyjskie media zwracają uwagę, że teraz Kate będzie musiała przyzwyczaić się do życia w blasku fleszy, ale podczas wywiadu wydawała się bardzo spokojna. Powiedziała, że księżna Diana będzie dla niej wielką inspiracją, ale para wie, że Kate nie będzie jej naśladować. Gazety rozpisują się także o otwartości przyszłej księżnej, która opisała zaręczyny jako "bardzo romantyczne".

Kulisy zaręczyn

Gdzie, kiedy i jak się oświadczyłeś? Kate, jak zareagowałaś?

William: To było jakieś trzy tygodnie temu na wakacjach w Kenii. Mieliśmy trochę czasu dla siebie i uznałem, że to wreszcie właściwy moment. Rozmawialiśmy o małżeństwie od jakiegoś czasu, więc to nie była jakaś wielka niespodzianka, ale zabrałem Kate w fajne miejsce w Kenii i oświadczyłem się.

Kate: To było bardzo romantyczne. William jest prawdziwym romantykiem.

Powiedziałaś od razu „tak”?

Kate: Oczywiście.

Czy wiedziałeś, że to zrobisz od początku? Odkąd się poznaliście?

W: Planowałem to od jakiegoś czasu, ale każdy facet wie, że to wymaga trochę motywacji. Planowałem to i poczułem, że Afryka to dobry moment (…)

Kate, czy wiedziałaś, co się szykuje? William był nerwowy?

K: Ani trochę, bo byliśmy z naszymi przyjaciółmi, więc nawet o tym nie myślałam. Myślałam, że może coś takiego się stanie, ale naprawdę byłam w szoku. Byłam bardzo podekscytowana.

I wręczył pierścionek?

Miło jest powiedzieć wszystkim teraz, bo przez ostatnie trzy tygodnie trzymaliśmy to w tajemnicy. Dobrze się tym teraz podzielić. Książę William

W: Tak! Nosiłem go w plecaku przez jakieś trzy tygodnie i dosłownie nie wypuszczałem z rąk. Miałem go przy sobie wszędzie. Wiedziałem, że jeśli go zgubię, to będą kłopoty. Ale ponieważ zaplanowałem to sobie, poszło gładko. Słyszy się wiele strasznych historii o oświadczynach, ale te poszły naprawdę, naprawdę dobrze i byłem naprawdę szczęśliwy, kiedy powiedziała „tak”.

To rodzinny pierścionek?

W: To był zaręczynowy pierścionek mojej matki, więc pomyślałem, że to dobry pomysł. Przecież nie będzie jej przy nas, żeby cieszyć się tym wszystkim. To mój sposób, żeby być bliżej niej. Nie jestem ekspertem, ale dowiedziałem się, że to szafir i diamenty. Jestem pewien, że wszyscy rozpoznają ten pierścionek.

Kate, wszyscy będą ci zazdrościć

K: Mam tylko nadzieję, że będę potrafiła się nim zaopiekować!

W: Jak go zgubi, będzie w opałach!

K: Jest bardzo, bardzo wyjątkowy.

Reakcja rodziny

Wyglądacie na bardzo szczęśliwych i rozluźnionych

W: jesteśmy oboje bardzo spokojni, chociaż w środku aż wrze. Ale jesteśmy podekscytowani, dużo o tym rozmawiamy ostatnio (…). Miło jest powiedzieć wszystkim teraz, bo przez ostatnie trzy tygodnie trzymaliśmy to w tajemnicy. Dobrze się tym teraz podzielić.

A co powiedział ojciec Kate?

Wszystko będziemy robić krok po kroku. Najpierw małżeństwo, a potem może zastanowimy się nad dziećmi. Ale na pewno chcemy mieć rodzinę, więc musimy zacząć o tym myśleć. Książę William

W: Miałem dylemat, czy zapytać go najpierw, ale doszedłem do wniosku, że tego nie zrobię. Pomyślałem, że najpierw zapytam Kate, a ona się zgodzi, to Mike [ojciec Middleton – red.] nie będzie mógł odmówić.

Kate, a co na to Twoja mama?

K: Jak każda matka była zachwycona. Ale sytuacja była troszkę dziwna, bo William poprosił mojego tatę, ale ja nie byłam pewna, czy moja mama o tym wie. Kiedy wróciłam ze Szkocji do domu, mama nie dała po sobie poznać czy wie, czy nie. Więc jej powiedziałam. To było niesamowite (…).

Chcecie mieć dużo dzieci?

W: Wszystko będziemy robić krok po kroku. Najpierw małżeństwo, a potem może zastanowimy się nad dziećmi. Ale na pewno chcemy mieć rodzinę, więc musimy zacząć o tym myśleć.

Jak się poznali?

Kiedy zobaczyliście się po raz pierwszy, to…?

W: To było dawno temu! Poznaliśmy się na uniwersytecie i najpierw przez rok byliśmy przyjaciółmi. Potem to samo rozkwitło, spędzaliśmy coraz więcej czasu razem. Dobrze się razem bawiliśmy. Kate ma naprawdę niesamowite poczucie humoru ! (…)

Kate, a ty co pomyślałaś o Williamie? Jakie było twoje pierwsze wrażenie?

K: Kiedy pierwszy raz powiedział mi „cześć”, zrobiłam się cała czerwona. Byłam bardzo onieśmielona! Zabrało nam trochę czasu, żeby się poznać, ale w końcu staliśmy się bliskimi przyjaciółmi.

Kate, podobno masz zdjęcie Williama nad łóżkiem?

K: Nie, mam zdjęcie z modelem Levisa, a nie Williama. Przepraszam!

W: To ja w dżinsach Levisa, serio.

Zamieszkaliście w końcu razem? Czy to było zanim zaczęliście się spotykać?

W: Zamieszkaliśmy razem jeszcze jako przyjaciele. Ale mieszkali z nami też inni. To dzięki temu to uczucie rozkwitło, więcej się widywaliśmy i wychodziliśmy razem.

K: A lubisz, jak gotuję?

W: Jest ok.. Poprawiło się!

Czy William czasami gotuje? I czy w ogóle robi coś w domu?

K: Tak, gotował dla mnie całkiem często na uniwerku, ale zawsze denerwował się, kiedy coś nie wychodziło (…)

W: Powiedziałbym, że gotuję coraz lepiej… chociaż Kate mówi, że jestem coraz gorszy! (…)

Rodzina, ach rodzina

Kate, jakie było twoje pierwsze wrażenie co do rodziny Williama?

K: Byłam trochę zdenerwowana przed spotkaniem z ojcem Williama, ale naprawdę była bardzo miły i przyjazny, więc wszystko poszło gładko.

A spotkanie z królową Elżbietą?

K: Pierwszy raz spotkałam ją na ślubie Petera [Philipsa, wnuka królowej - red.] i Kelly. Była bardzo przyjazna. Było cudownie.

W: Była serdecznie nastawiona i wiedziała, że to wielki dzień. Chciała poznać Kate już od dawna, więc podeszła i przywitała się. Ucięliśmy sobie małą pogawędkę i naprawdę było dobrze (…). Kate jest bardzo blisko ze swoją rodziną i mam szczęście, że tak nas wspierają. Mike i Carole kochają nas i troszczą się o nas i mam nadzieję, że Kate tak samo czuje się w stosunku do mojej rodziny.

A wasze rozstanie?

Byłam trochę zdenerwowana przed spotkaniem z ojcem Williama, ale naprawdę była bardzo miły i przyjazny, więc wszystko poszło gładko. Kate Middleton

W: Naprawdę nie wierzyłbym we wszystko, co piszą gazety, ale… rzeczywiście zerwaliśmy na jakiś czas, ale byliśmy wtedy jeszcze bardzo młodzi. Byliśmy na studiach i jeszcze nie wiedzieliśmy, czego chcemy (…)

K: Chyba nie byłam z tego powodu zbyt szczęśliwa, ale to sprawiło, że jestem silniejsza. Dowiadujesz się w takiej sytuacji wielu rzeczy o sobie, z których nie zdajesz sobie sprawy (…)

Czy to, że księżna Diana stała się pewną ikoną, to wyzwanie dla ciebie, Kate?

K: Oczywiście chciałabym ją poznać. Była bardzo inspirującą osobą. To wspaniała rodzina i też bardzo inspirująca.

W: Nie ma żadnego nacisku, nie chodzi o wypełnianie luki po mojej matce. To fantastyczne, że sama wybrała swoją przyszłość i Kate się z pewnością świetnie spisze (…).

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: EPA