Brytyjski następca tronu książę Karol złożył w czwartek niezapowiedzianą wizytę w Afganistanie. Zatrzymał się w największej brytyjskiej bazie w prowincji Helmand. W tej samej, w której służył jego młodszy syn - Harry.
To pierwsza tej rangi wizyta królewska w tym kraju od czasu inwazji koalicji NATO w 2001 r. Książę spotkał się z dowódcami armii brytyjskiej, której kontyngent w Afganistanie wynosi ponad 10 tysięcy żołnierzy.
Prócz spotkania z żołnierzami w brytyjskiej bazie, podczas dwudniowej wizyty w Afganistanie książę Karol oglądał z pokładu śmigłowca prowincję Helmand i rozmawiał z lokalnymi liderami - pisze agencja Associated Press.
W ślady syna
Książę Harry służył w prowincji Helmand przez 10 tygodni. Syn księcia Karola walczył na posterunku w targanej licznymi walkami okolicy wioski Garmisir, ok. 160 km na zachód od byłej stolicy talibów Kandaharu.
Harry został natychmiast odwołany ze swej służby wojskowej, gdy prasa i portale internetowe ujawniły informacje o miejscu, w którym służył młody książę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters (fot: PAP/EPA)