W czwartkowym oświadczeniu sekretarz stanu USA Mike Pompeo zaznaczył, że Stany Zjednoczone będą wspierać międzynarodowe starania w niezależnym zbadaniu przypadków łamania praw człowieka, związanych wyborami prezydenckimi jak również falą protestów, która wybuchła w następstwie tych wyborów.
"Stany Zjednoczone wspierają wolne i sprawiedliwe wybory, które odzwierciedlają wolę narodu białoruskiego jako zasadniczą sprawę. Wybory 9 sierpnia nie spełniały tych standardów" - zaznaczył szef amerykańskiej dyplomacji.
Od 9 sierpnia w wielu białoruskich miastach trwają masowe demonstracje, których uczestniczy sprzeciwiają się sfałszowanemu - jak uważają - wynikowi wyborów prezydenckich, które wygrać miał Alaksandr Łukaszenka. Agencja Reutera ocenia, że Białoruś mierzy się z największym kryzysem politycznym od czasu rozpadu Związku Radzieckiego.
Autorka/Autor: tmw
Źródło: Reuters, PAP