Do Europy przybędzie do 2017 r. aż trzy miliony migrantów, głównie z Bliskiego Wschodu. Rekordowy będzie przyszły rok, gdy na Starym Kontynencie pojawi się półtora miliona z nich - oświadczyła w czwartek Komisja Europejska, która po raz pierwszy przedstawiła swoje szacunki ws. rozwoju sytuacji związanej z kryzysem migracyjnym na kontynencie. KE zakłada jednak, że ich przybycie ożywi gospodarkę kontynentu.
Komisja Europejska przedstawiła raport dotyczący prognoz gospodarczych dla Unii Europejskiej na lata 2015-17. W sprawozdaniu ujęto kwestię kryzysu migracyjnego z Bliskiego Wschodu i przybywania na kontynent ludzi uciekających z miejsc, w których toczą się wojny lub panują trudne warunki życia.
KE: migranci pomogą gospodarce UE
Według KE do końca 2015 r. liczba migrantów przekroczy milion, ale w 2016 r. będzie to aż półtora miliona. Dopiero w 2017 r. kryzys migracyjny zacznie słabnąć i będzie oznaczał przybycie ok. 500 tys. osób uciekających z Bliskiego Wschodu, Azji Centralnej i Afryki.
KE zwróciła uwagę na to, że trzy miliony osób to zaledwie 0,4 proc. populacji wszystkich krajów UE. Zdaniem KE odpowiednie przygotowanie tych ludzi do wejścia na rynek pracy Wspólnoty nie tylko nie będzie oznaczało utraty zatrudnienia przez osoby teraz mające pracę, a dodatkowo stworzy nowe, potrzebne miejsca na rynku.
W sumie - przewiduje Komisja Europejska - przybycie do krajów UE trzech milionów migrantów starających się o azyl będzie oznaczało ożywienie gospodarki Wspólnoty o 0,2-0,3 proc. w kolejnych latach.
Raport przedstawił w czwartek komisarz UE ds. gospodarczych Pierre Moscovici.
Komisarz wyjaśnił, że w krótkoterminowym okresie gospodarki krajów przyjmujących migrantów zyskałyby dodatkowe pieniądze dzięki zwiększonym wydatkom rządów. W prognozie średnioterminowej zyski dla gospodarki wiązałyby się ze stworzeniem nowych miejsc pracy mających na celu pomoc migrantom w dostosowaniu się do unijnego rynku pracy oraz samym wejściem tych ostatnich i wykorzystaniem ich przez pracodawców w swoich firmach.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP, Yahoo News, Tmes of India