Działacze ruchu o nazwie Akcja Futurystyczna wrzucili do Fontanny di Trevi w Rzymie pojemnik z czerwonym barwnikiem. W piątek wyglądała ona jak skąpana we krwi.
Woda o niezwykłej barwie przyciągnęła pod zabytek setki turystów i mieszkańców Wiecznego Miasta. Fontannę natychmiast otoczyła policja i rozpoczęła jej czyszczenie, czemu dopingowali zgromadzeni gapie. Po kilku godzinach udało się usunąć czerwoną wodę i oczyścić marmur. - Nie został zniszczony system wodny, nie ma żadnych uszkodzeń marmuru w monumencie - poinformował asesor do spraw kultury Silvio Di Francia.
Świadkowie mówią, że po południu nieidentyfikowany człowiek wrzucił do fontanny pojemnik i uciekł. Wkrótce barwa wody w fontannie zaczęła się zmieniać na krwistą czerwień. Wokół zabytku znaleziono ulotki, które informują, że ich akcja jest protestem przeciwko rzymskiemu festiwalowi filmowemu, który rozpoczął się w czwartek.
"Wy macie czerwony dywan, a my pomalujemy na czerwono całe miasto" - można było przeczytać w ulotce. Anarchiści Akcji Futurystycznej wywodzą się prawdopodobnie z jednej z grup neofaszytwoskich. W odezwie sprawców jest odniesienie do narodzin ruchu futurystycznego w Paryżu w 1909 roku i ostra krytyka festiwalu filmowego, którego organizacja pochłonęła ich zdaniem zbyt wiele, bo ponad 15 milionów euro.
Fontanna di Trevi to jedna z największych atrakcji turystycznych Rzymu. Jej budowę zainicjował papież Klemens XII w XVIII wieku, a prace nad nią trwały ponad 40 lat. Fontanna przypomina fasadę budynku, która zdominowana jest przez rzeźbę Neptuna i dwóch Trytonów. Miejsce jest jednym z ulubionych miejsc spotkań zagranicznych turystów i zakochanych par.
jak
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: aptn