Trzech sędziów lokalnego włoskiego sądu nie spodziewało się burzy, którą rozpętają wydając wyrok na trzech mężczyzn winnych gwałtu na młodej dziewczynie. Licznie zgromadzonym w budynku sądu krewnym skazanych bardzo nie spodobała się ta decyzja. Wybuchła wielka bójka, zdemolowano sąd, a karabinierzy musieli bronić sędziów, którzy zabarykadowali się w jednym z pokojów.
Do gigantycznej awantury doszło w miejscowości Velletri, niedaleko Rzymu. Toczył się tam proces trzech mężczyzn w wieku 20 i 21 lat, oskarżonych o gwałt na 16-letniej dziewczynie. We wtorek miało miejsce ostatnie posiedzenie, na którym wydano wyrok. Mężczyźni zostali uznani za winnych i skazani na 8,5 roku więzienia.
Reakcja tłumu
Wyrok wywołał eksplozję wściekłości wśród krewnych mężczyzn. 20 osób w wieku od 19 do 60 lat rzuciło się w kierunku składu sędziowskiego. Przed pobiciem i linczem sędziów uratowało kilku karabinierów, którzy osłonili ich ucieczkę z sali sądowej. Funkcjonariuszy było jednak za mało, aby opanować wściekły tłum, który przystąpił do demolowania budynku.
Krewni skazanych zdewastowali wyposażenie sali rozpraw i kilku innych pomieszczeń w gmachu sądu oraz garaż, gdzie zniszczyli między innymi radiowóz karabinierów. W sądzie wybuchła panika. Nieliczni karabinierzy bronili pokoju, w którym zabarykadowali się sędziowie. Sytuację opanowali dopiero dodatkowi funkcjonariusze, którzy przybyli z odsieczą. Wszystkich awanturujących się krewnych aresztowano.
- W ciągu 40 lat pracy zawodowej nigdy nie byłem świadkiem czegoś takiego. Sędziowie musieli się zabarykadować w sali, panował stan oblężenia. To przechodzi wszelkie wyobrażenie - powiedział prezes sądu w Velletri Francesco Monastero, cytowany przez włoską agencją prasową Ansa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia