Na pokładzie statku Costa Concordia, który rozbił się w piątek o skały u wybrzeży Toskanii, była krewna mężczyzny, który zginął sto lat temu w katastrofie Titanica - poinformowały włoskie media. Jak podkreślają, porównanie włoskiego wycieczkowca do słynnego statku nabiera teraz wyjątkowego znaczenia.
30-letnia Valentina Capuano z Avellino (południowe Włochy) przeżyła wypadek Costa Concordia. Jednak dokładnie wiek temu jej stryjeczny dziadek Giovanni, który wyemigrował do Anglii, nie ocalał z katastrofy legendarnego dziś Titanica.
Mężczyzna pracował na statku jako kelner. Zginął w wieku 25 lat. - To było zupełnie jak ponowne przeżycie tamtej historii - powiedziała Włoszka w rozmowie z agencją Ansa.
Chichot historii
Do awarii Costa Concordia doszło w piątek, dwie godziny po wypłynięciu ogromnego statku z portu Civitavecchia niedaleko Rzymu. Według ustaleń, po godzinie 21 statek dostał się w rejon skalistego dna, znajdującego się około 500 metrów od brzegu wyspy Giglio.
W wyniku bardzo gwałtownego uderzenia podwodna skała wbiła się w część kadłuba, tworząc ogromną wyrwę i powodując przechył wycieczkowca.
W areszcie przebywa kapitan Francesco Schettino, któremu prokuratura zarzuca nieumyślne spowodowanie śmierci ludzi i porzucenie statku. Jak podaje Ansa, łamiąc wszelkie zasady opuścił statek po północy, a więc dwie godziny po wypadku, gdy trwała tam ewakuacja 4,2 tys. osób.
Byłeś na pokładzie Costa Concordii podczas katastrofy? Skontaktuj się z redakcją Kontaktu 24:
Telefon: 22 324 24 24, sms: 516 4444 16, mail: kontakt24@tvn.pl
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia