Kreml powściągliwie o Trumpie. "Nie warto wybiegać naprzód"


Przedstawiciele Kremla nie kontaktowali się z osobami z nowej ekipy Donalda Trumpa - oświadczył rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow. Podkreślił, że "przedwczesne jest mówienie o oczekiwaniach wobec nowych władz w Białym Domu". Wcześniej wiceszef MSZ, Siergiej Riabkow, w rozmowie z agencją Interfax przyznał, że otoczenie Putina kontaktowało się z Trumpem w czasie kampanii prezydenckiej za oceanem.

Dmitrij Pieskow odpowiedział w poniedziałek przecząco na pytanie, czy podczas swojej niedawnej podróży do Nowego Jorku spotykał się z Donaldem Trumpem, zwycięzcą zeszłotygodniowych wyborów prezydenckich w USA, lub kimś z jego otoczenia. Rzecznik Kremla powtórzył, że w najbliższych planach nie jest też przewidywane osobiste spotkanie Władimira Putina i Donalda Trumpa.

Pieskow powiedział, że "ekipa Trumpa dopiero się tworzy" i ocenił, że przedwczesne jest mówienie o oczekiwaniach wobec nowych władz w Białym Domu. - Nie warto wybiegać naprzód. Bez wątpienia należy oceniać po konkretnych krokach, decyzjach i sygnałach, jakie będzie wysyłać nowa administracja - zaakcentował.

Rozmowa w sprawie Syrii

Rzecznik Putina nie wykluczył, że podczas szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w Peru w przyszłym tygodniu Putin i ustępujący prezydent USA Barack Obama mogą omówić kwestię uregulowania konfliktu w Syrii. - Jeśli dojdzie do jakichś kontaktów, to nie można wykluczać, że będzie to najbardziej aktualna kwestia - powiedział Pieskow.

Szczyt w Peru odbędzie się w dniach 19-20 listopada. We wrześniu doradca Putina Jurij Uszakow powiadomił, że prezydent Rosji planuje udział w spotkaniu i zauważył, że strona rosyjska sądzi, iż w szczycie weźmie udział Obama.

Naprawa stosunków z USA

Ze swej strony wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow zapewnił w poniedziałek, że Moskwa jest gotowa bezzwłocznie zaangażować się w naprawę stosunków z USA. Wiceszef MSZ mówił o tym w komisji spraw zagranicznych Rady Federacji (wyższej izby parlamentu Rosji).

- Strona rosyjska jest gotowa w pełnej mierze, nie tracąc czasu, przystąpić do pracy nad naprawą obecnego stanu relacji z USA, które odchodząca administracja doprowadziła do kryzysu i impasu - oświadczył Riabkow.

Ocenił, że na razie strona rosyjska mało wie "o konkretnych planach i zamiarach przyszłej administracji" USA w sferze stosunków międzynarodowych. - Sygnały ze strony Trumpa i jego drużyny były raczej dozowane na etapie kampanii wyborczej, a obietnice przedwyborcze różnią się od praktycznej polityki - wskazał Riabkow. Zapewnił przy tym, że Rosja będzie "oceniać po czynach", a nie po sygnałach i obietnicach.

W centrum zainteresowania

10 listopada, w rozmowie z rosyjską agencją Interfax, Siergiej Riabkow powiedział, że Moskwa nie żywi "wielkich nadziei" w związku z wyborem Trumpa na prezydenta USA. Dodał przy tym, że otoczenie Władimira Putina kontaktowało się z nim już w czasie kampanii prezydenckiej za oceanem.

- Tak, utrzymywaliśmy kontakty – powiedział Riabkow pytany przez dziennikarza agencji Interfax o to, czy Rosja utrzymywała w ostatnich miesiącach relacje z ekipą kandydata republikanów w czasie kampanii wyborczej. - To jasne, że znamy większość osób z jego (Trumpa - red.) otoczenia. Zawsze pozostawały w centrum zainteresowania w Stanach Zjednoczonych i zajmowały ważne stanowiska. Nie mogę powiedzieć, że wszyscy, ale całkiem wielu z nich jest w kontakcie z przedstawicielami rosyjskich władz - podkreślił.

Autor: tas//rzw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: