- Od dziś Kosowo jest dumnym, niepodległym i wolnym krajem - mówił w niedzielę rano premier Hashim Thaci. Setki tysięcy Kosowarów do późnej nocy manifestowało na ulicach swoją radość z niepodległego państwa. Były koncerty i fajerwerki.
"Ogłaszamy Kosowo niepodległym i suwerennym krajem"
Deklaracja niepodległości została odczytana w parlamencie Kosowa przez premiera Hashima Thaciego. - My przywódcy naszego narodu, wybrani demokratycznie, tą deklaracją ogłaszamy Kosowo niepodległym i suwerennym krajem. Ta deklaracja odzwierciedla wolę ludzi - oświadczył Thaci.
- Stajemy u progu bardzo ważnej chwili; podjęcia istotnej decyzji, która uczyni z nas jeden z wolnych narodów świata - oznajmił premier Kosowa. Zaznaczył również, że Kosowo pozostaje wierne popieranemu przez Zachód planowi niepodległości pod nadzorem UE, który zapewni rządy prawa w wieloetnicznym państwie.
Dodał, że "od dziś Kosowo jest dumnym, niepodległym i wolnym" krajem. Z kolei przewodniczący parlamentu Jakup Krasniqi oświadczył, że prowincja ta "otwiera nową kartę swojej historii".
Siły NATO w pogotowiu Siły pokojowe NATO w Kosowie (Kfor) rozmieściły w niedzielę znaczne oddziały w mieście Kosovska Mitrovica na północy prowincji, zamieszkanym zarówno przez Albańczyków, jak i Serbów.
- Jesteśmy w stanie oczekiwania i mamy nadzieję, że wyperswadujemy obu stronom prowokowanie jakichkolwiek incydentów - powiedział belgijski adiutant Johnny Verwichte.
Przy jednym z dwóch głównych mostów w mieście Kfor zorganizował prowizoryczną bazę, w której stoi kilkadziesiąt pojazdów opancerzonych i znajdują się oddziały żołnierzy. Na mostach mają zostać ustawione barykady. - Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli ich wykorzystywać, ale jesteśmy gotowi do reakcji - dodał Verwichte.
Kosowo fetuje... Centrum Prisztiny było kompletnie zablokowane niemal przez całą noc. Do stolicy przyjechały dziesiątki tysięcy osób. Samochody udekorowano flagami albańskimi, amerykańskimi, a czasem starymi proporcami z wypisanym hasłem, którego autorem był prezydent federacyjnej Jugosławii Josip Broz-Tito: "Zjednoczenie i braterstwo".
...świat zastanawia się: co dalej? Świat zaczyna się już zastanawiać, jakie implikacje będzie miało ogłoszenie niepodległości przez Kosowo.
- Świat jest podzielony. Nawet Unia Europejska jest podzielona. Jest wiele krajów, które niechętnie do proklamacji niepodległości podchodzą – Rumunia, Cypr, Hiszpania, Grecja Bułgaria, Słowacja, Rosja, Chiny, Tybet – wymieniał w Poranku TVN24 Jacek Mojkowski, redaktor naczelny tygodnika "Forum". - Wszystkie te kraje mają wątpliwości, co do metody ogłoszenia niepodległości... I boją się własnych mniejszości - tłumaczył.
Mojkowski podkreślił, że bardzo istotna jest również kwestia przyszłej organizacji państwa.
- To jest państwo wielkości województwa opolskiego - państwo, które nie ma silnej struktury państwowej, państwo podziemne. Musi w nim zajść radykalna wymiana elit. Kosowo jest podszyte silnymi strukturami mafijnymi, przestępczością zorganizowaną, przemytem... I najważniejszą kwestią będzie to, jak Kosowu pomoże UE? - pytał retorycznie Mojkowski. Jego zdaniem, prawdopodobne jest wchłonięcie Kosowa w ciągu najbliższych lat przez Albanię.
Źródło: Polskie Radio, PAP