Jeszcze niedawno oprowadzał prezydenta Władimira Putina po szpitalu, w którym leczeni są pacjenci zakażeni koronawirusem. Teraz okazało się, że lekarz naczelny z podmoskiewskiej Komunarki Denis Procenko sam jest zainfekowany. Szpital wprowadza dodatkowe środki ochrony, ale - jak poinformowano we wtorek - działa w zwykłym trybie.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO>>>
CZYTAJ RAPORT TVN24.PL: KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE>>>
Podczas niedawnej wizyty w szpitalu w Komunarce Władimir Putin rozmawiał z lekarzem Denisem Procenką, który osobiście oprowadzał prezydenta Rosji po placówce. Jak zauważył Reuters, uścisnęli sobie dłonie i żaden z nich nie miał wówczas na sobie kombinezonu ochronnego. Prezydent włożył kombinezon dopiero na czas wizyty u pacjentów.
Tydzień później Procenko napisał na Facebooku: "Tak, mam pozytywny wynik testu na koronawirusa, ale czuję się w zasadzie dobrze. Zdecydowałem się na samoizolację w moim biurze. Myślę, że odporność jaką wypracowałem sobie w ostatnim miesiącu sprawdza się".
Kreml - według informacji agencji RIA - przekazał, że Putin jest regularnie badany i "wszystko jest w porządku".
Koronawirus w Rosji
Szpital w Komunarce, nowoczesna klinika na 500 miejsc, stał się główną placówką leczącą w Moskwie pacjentów z COVID-19.
44-letni Procenko objął funkcję lekarza naczelnego jeszcze przed pandemią. W Rosji dotąd wykryto 2337 zakażeń koronawirusem, najwięcej w Moskwie. 17 osób zmarło.
Autorka/Autor: tmw//rzw
Źródło: Reuters, PAP