W poniedziałek w Niemczech weszły w życie nowe obostrzenia z powodu pandemii COVID-19. "MSW wysłało tysiące policjantów do egzekwowania przestrzegania nowych środków ochronnych na lotniskach, granicach krajowych oraz w pociągach" - przekazał w poniedziałkowej publikacji tygodnik "Spiegel".
Według informacji portalu tygodnika "Spiegel", tysiące funkcjonariuszy w całym kraju na granicach i w pociągach dalekobieżnych ma od poniedziałku sprawdzać, czy nowe przepisy są przestrzegane, a w razie wątpliwości nakładać kary pieniężne.
Policjanci mają przeprowadzać wyrywkowe kontrole osobiste zarówno na lotniskach, jak i na zwykłych przejściach granicznych. Będą też informować osoby przybywające do Niemiec z obszarów szczególnie zagrożonych pandemią o przepisach dotyczących koronowirusa. Przewidują one przy wjeździe do Niemiec z obszarów wysokiego ryzyka test na koronawirusa i kwarantannę.
Zgłoszenia i kontrole
Do tej pory policja na lotniskach rozdawała podróżnym tylko ulotki, które informowały o obowiązujących przepisach. Teraz, jeżeli funkcjonariusze podczas kontroli zauważą osoby, u których można podejrzewać zakażenie koronawirusem, powinni zgłosić to bezpośrednio do właściwego wydziału zdrowia.
Policjanci mają także patrolować od poniedziałku pociągi dalekobieżne i sprawdzać, czy pasażerowie stosują się do obowiązku ochrony ust i nosa. Jeśli podróżni odmówią noszenia maseczki, funkcjonariusze będą karać ich grzywną.
Ministerstwo spraw wewnętrznych ma nadzieję, że wzmożone kontrole przyniosą większą dyscyplinę w przestrzeganiu nowych zasad, mających na celu spowolnienie drugiej fali koronawirusa w Niemczech - podkreślił "Spiegel".
Więcej restrykcji
Kanclerz Niemiec i premierzy krajów związkowych Niemiec zgodzili się w ubiegłym tygodniu na wprowadzenie kolejnych ograniczeń w związku z rosnącą liczbą infekcji koronawirusa w kraju od 2 listopada.
Zgodnie z ustaleniami w miejscach publicznych będą mogli wspólnie przebywać członkowie tylko dwóch gospodarstw domowych, maksymalnie dziesięć osób. Restauracje, bary, kluby, dyskoteki i puby mają być zamknięte do końca listopada.
Szkoły i przedszkola pozostaną otwarte pomimo gwałtownego wzrostu liczby zakażeń koronawirusem. Również sklepy powinny pozostać otwarte, ale na 10 metrów kwadratowych powierzchni nie może przypadać więcej niż jeden klient.
Źródło: PAP