Wiceminister w kancelarii premiera Węgier Istvan Gyoergy na konferencji prasowej online poinformował w piątek o zawieszeniu na weekend szczepienia przeciw COVID-19 preparatem firmy AstraZeneca. Wiceminister wyjaśnił, że powodem tej decyzji były problemy z synchronizacją między listą osób zarejestrowanych a państwową bazą danych.
Węgry zawieszają na weekend szczepienie przy pomocy preparatu firmy AstraZeneca. Wiceminister w kancelarii premiera Węgier Istvan Gyoergy powiedział, że powodem były "praktyczne problemy z synchronizacją między listą osób zarejestrowanych na szczepienie a państwową bazą danych". 74 tysiące osób, które dostały zawiadomienie o weekendowym terminie szczepienia, otrzymały SMS-y z nowym terminem.
Centrum Prasowe ds. Koronawirusa poinformowało, że szczepienie tym preparatem zostanie wznowione w drugiej połowie przyszłego tygodnia. Jak podkreślono, w najbliższych dniach – w tym podczas weekendu - nadal trwać będzie szczepienie u lekarzy domowych i w szpitalach chińską szczepionką Sinopharmu, a także preparatami Moderny i Pfizera.
Szczepienie na Węgrzech
Istvan Gyoergy powiedział, że do tej pory na Węgrzech zaszczepiono prawie 863 tysiące osób pierwszą dawką, a prawie 280 tys. także drugą. Premier Viktor Orban oznajmił w piątek rano, że planuje się zaszczepienie do końca marca 2,4 mln osób.
Viktor Orban podkreślił, że Węgry czeka trudny okres w walce z epidemią i należy się spodziewać wzrostu liczby osób wymagających opieki szpitalnej. Dodał, że w ciągu ostatniej doby wykryto 6369 nowych zakażeń koronawirusem (najwięcej od 6 grudnia) i 143 chorych na COVID-19 zmarło. - W szpitalach jest 6867 osób z COVID-19. Ta liczba wzrośnie. Może się podnieść gdzieś do 15 tysięcy, a nawet do 20 tysięcy – powiedział.
Na początku tygodnia Węgry zmieniły swą strategię podawania szczepionek, wydłużając przerwę między pierwszą i drugą dawką do 35 dni w przypadku Pfizera i 12 tygodni w przypadku AstraZeneki. Jak podkreśliły władze, chodzi o to, by jak najwięcej osób było przynajmniej częściowo chronionych przed koronawirusem.
Źródło: PAP