Jak pisze "Copenhagen Post", do wybuchu doszło około godziny 22.20 na stacji kolejowej Nordhavn w dzielnicy Østerbro. Ogromna eksplozja spowodowała zniszczenia w położonym naprzeciwko biurze Agencji Podatkowej (Skattestyrelsen). W chwili wybuchu w budynku znajdowały się dwie osoby. Policja przekazała, że nie odniosły obrażeń.
Agencja Associated Press przekazała w środę, powołując się na swoje źródła, że ranna została jedna osoba znajdująca się w chwili eksplozji blisko budynku dworca.
Miejsce zdarzenia zostało otoczone kordonem policji. Incydent spowodował wstrzymanie ruchu kolejowego w północnej części miasta.
"Nie zaakceptujemy takiego ataku"
W środę policja nazwała incydent "atakiem". Dodała jednak, że jest zbyt wcześnie, by ustalić, kto za nim stoi.
- Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie. Już zeszłej nocy wszczęliśmy szerokie i kompleksowe dochodzenie. Nie możemy i nie zaakceptujemy takiego ataku - powiedział główny inspektor kopenhaskiej policji Jorgen Bergen Skov.
Na miejscu zdarzenia pojawił się duński minister do spraw podatków Morten Bodskov.
"To oburzające i całkowicie niedopuszczalne" - napisał polityk Twitterze.
Dodał, że zniszczenia budynku są bardzo poważne.
Autor: momo/adso / Źródło: Copenhagen Post, Reuters, PAP