Konflikt Rosji z Ukrainą. Siergiej Ławrow: NATO chce wciągnąć Ukrainę do swoich struktur

Źródło:
PAP

NATO już zbliżyło się do Ukrainy i chce wciągnąć do siebie ten kraj - powiedział w państwowej telewizji Siergiej Ławrow. Jak dodał, "Rosja nie chce znaleźć się w sytuacji, w której jej bezpieczeństwo będzie regularnie narażane". Stanowisko USA i Sojuszu, powtarzane wielokrotnie, jest jednoznaczne: polityka otwartych drzwi NATO i prawo każdego państwa do samodzielnego decydowania o swoim bezpieczeństwie i sojuszach nie podlega negocjacjom.

- NATO już zbliżyło się do Ukrainy i chce wciągnąć do siebie ten kraj - powiedział w państwowej telewizji Siergiej Ławrow. - Chociaż wszyscy rozumiemy, że Ukraina nie jest na to gotowa i nie wniesie żadnego wkładu we wzmacnianie bezpieczeństwa NATO. To realnie podważy stosunki z Federacją Rosyjską - ocenił minister spraw zagranicznych.

CZYTAJ WIĘCEJ: RAPORT - ROSJA - UKRAINA. SYTUACJA NA GRANICY I PRZYCZYNY KONFLIKTU

Zakwestionował również twierdzenie, że NATO jest sojuszem o czysto obronnym charakterze. - Nie zapominajmy o tym, że przez prawie trzy miesiące bombardowali Jugosławię, najechali Libię, naruszając tym samym rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, i jak się zachowywali w Afganistanie. Trudno nazwać to obroną - mówił.

Jak dodał: "chcemy dobrych, uczciwych, opartych na wzajemnym szacunku i równości relacji z USA, tak samo jak z wszystkimi innymi państwami świata".

Dążenie do "prawnie wiążących gwarancji"

Rosja - jak mówił szef dyplomacji - "nie chce znaleźć się w sytuacji, w której jej bezpieczeństwo będzie regularnie narażane, co może się stać po przystąpieniu Ukrainy do NATO, dlatego nadal będzie dążyć do prawnie wiążących gwarancji, uwzględniających jej uzasadnione interesy". Dodał, że w związku z tym wyśle do państw NATO i OBWE "formalną prośbę wzywającą do sprecyzowania, w jaki sposób zamierzają realizować swoje zobowiązania, by nie zwiększać swojego bezpieczeństwa kosztem zmniejszania bezpieczeństwa innych".

Szef rosyjskiej dyplomacji ogłosił, że takie wyjaśnienia uzyskane od państw Zachodu będą kluczowe przy ustalaniu "przyszłych propozycji przedstawianych prezydentowi Władimirowi Putinowi".

PAP

Polityka otwartych drzwi

Rosja w odpowiedzi na wielokrotne apele Zachodu w sprawie deeskalacji napięcia przedstawiła listę propozycji nazwanych "gwarancjami bezpieczeństwa". Moskwa domaga się od USA i państw Zachodu prawnych gwarancji nierozszerzania NATO na Wschód, zwłaszcza o Ukrainę, a także wycofania infrastruktury Sojuszu Północnoatlantyckiego do stanu sprzed 1997 roku.

USA i ich sojusznicy wielokrotnie podkreślali, że polityka otwartych drzwi NATO oraz prawo każdego państwa do samodzielnego decydowania o swoim bezpieczeństwie i sojuszach nie podlega negocjacjom. Dodawali, że są gotowi do dyskusji z Moskwą na temat kontroli zbrojeń i środków budowy wzajemnego zaufania.

USA dostarczyły w zeszłym tygodniu pisemną odpowiedź na rosyjskie żądania. Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken oznajmił wówczas, że USA jasno zakomunikowały Rosji, iż nie zrezygnują z podstawowych zasad, takich jak obrona suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy i prawa państw do wyboru własnych sojuszy. 

Ławrow przekazał, że odpowiedź "nie odnosiła się do najważniejszych postulatów, a decyzję o dalszych działaniach podejmie prezydent Rosji". Wcześniej Moskwa zapowiadała, że w przypadku niezrealizowania jej żądań może podjąć odpowiednie kroki, w tym działania militarne, bez precyzowania ich zakresu.

Realna groźba agresji

Według szacunków wywiadów amerykańskiego i ukraińskiego przy granic Ukrainy Rosja zgromadziła ponad 127 tysięcy żołnierzy. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji. USA i ich europejscy sojusznicy zapowiedzieli, że jeżeli Rosja ponownie najedzie Ukrainę, zostanie obłożona surowymi sankcjami. 

PAP/Reuters/ Maciej Zieliński

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: