Decyzję władz Ukrainy w sprawie zgody na tak zwaną formułę Steinmeiera Komisja Europejska uznała za "krok, który może prowadzić do pełnego wdrożenia porozumień mińskich w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie". Władze w Kijowie zgodziły się na jej przyjęcie, mimo sprzeciwu części rodaków.
We wtorek w stolicy Białorusi Mińsku delegacja Ukrainy zgodziła się na tak zwaną formułę Steinmeiera, która dotyczy przeprowadzenia wyborów i nadania specjalnego statusu terytoriom w Donbasie, znajdującym się pod kontrolą separatystów, nieformalnie wspieranych przez Rosję. Część Ukraińców uznało, że oznacza to kapitulację przed Rosją.
- Wynik rozmów trójstronnej grupy kontaktowej w Mińsku, włączając w to tak zwaną formułę Steinmeiera, jest krokiem, który, miejmy nadzieję, doprowadzi do dalszych wysiłków w kierunku pełnego wdrożenia porozumień mińskich przez wszystkie strony - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Carlos Martin Ruiz De Gordejuela.
Jak zaznaczył, "jest to kluczowe, by osiągnąć trwałe, pokojowe rozwiązanie konfliktu na wschodzie Ukrainy".
- Unia Europejska stale wspierała prace w formacie normandzkiej czwórki (z udziałem przywódców Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec - red.), trójstronną grupę kontaktową i OBWE w ich wysiłkach, by ułatwić wdrażanie porozumienia z Mińska - zaznaczył Ruiz De Gordejuela.
Rzecznik Komisji Europejskiej przypomniał, że UE niezmiennie popiera niepodległość, suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy w jej uznanych międzynarodowo granicach.
Protesty Ukraińców
Formuła Franka-Waltera Steinmeiera - byłego ministra spraw zagranicznych, a obecnie prezydenta Niemiec - która nie jest częścią porozumień mińskich w sprawie Donbasu, dotyczy przeprowadzenia wyborów i przyznania specjalnego statusu terytoriom ukraińskim kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, tłumacząc zgodę Kijowa na jej przyjęcie, zapewnił we wtorek, że wybory do władz lokalnych w Donbasie nie odbędą się pod lufami karabinów obcych wojsk. Zełenski dodał, że władze ukraińskie muszą też kontrolować granicę z Rosją na terenie Donbasu.
W środę wieczorem przeciwko decyzjom Zełenskiego w sprawie rozwiązania konfliktu w Donbasie protestowało w Kijowie kilka tysięcy osób. Podobna akcja odbyła się w Charkowie na wschodzie kraju. Uczestniczyło w niej około 300 osób. Hasło obu protestów było wspólne: "Nie dla kapitulacji!".
Internetowa gazeta Ukraińska Prawda cytowała w środę deputowanego prezydenckiej partii Sługa Narodu, który powiedział, że podpisanie formuły Steinmeiera było żądaniem Rosji w odpowiedzi na propozycję spotkania prezydentów Ukrainy i Rosji w formacie normandzkim.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP, Ukraińska Prawda
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Ukrainy