Była pielęgniarka, która dźgnęła w brzuch ciężarną i usunęła z jej łona dziecko nie będzie oskarżona o morderstwo. Zgodnie z prawem obowiązującym w stanie Kolorado, gdzie doszło do tego szokującego ataku, by postawić taki zarzut trzeba udowodnić, że dziecko żyło przez jakiś czas poza ciałem matki.
W prawie stanu Kolorado nie każda śmierć płodu z zaawansowanej ciąży może być uznana za morderstwo. Takie rozwiązanie zostało wprowadzone, by uniknąć bezwzględnej karalności aborcji. Śledczy mieli więc problem, by postawić 34-letniej Dynel Lane właśnie taki zarzut. Oczekiwali na wyniki sekcji.
Te ogłoszono w piątek. Koroner Stanley L. Garnett oświadczył, że dziecko, które była pielęgniarka wycięła z łona matki, nie dawało oznak życia, co nie pozwala postawić zarzutu morderstwa.
Była pielęgniarka zostanie natomiast oskarżona o usiłowanie zabójstwa pierwszego stopnia. Usłyszy też dwa zarzuty napaści pierwszego stopnia, dwa zarzuty napaści drugiego stopnia i zarzut bezprawnego przerwania ciąży. Grozi jej łącznie 176 lat więzienia.
Pojechała kupić ubranka
Do brutalnego ataku doszło 18 marca. 26-letnia Michelle Wilkins w 7. miesiącu ciąży pojechała do domu osoby, która poprzez internetowy serwis ogłoszeniowy miała sprzedawać ubranka dla niemowląt. Na miejscu rzekoma sprzedawczyni zaatakowała ciężarną nożem, dźgając ją w brzuch i usuwając płód.
Ranna kobieta zdołała zadzwonić po pomoc. Została przewieziona do szpitala, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, w środę została wypisana do domu. Nie udało się uratować jej nienarodzonego dziecka.
Napastniczka wcześniej poroniła?
Napastniczka, którą okazała się 34-letnia była pielęgniarka Dynel Lane, została zatrzymana w szpitalu, do którego przewiózł ją mąż. Zakrwawioną żonę zastał po powrocie do domu. Powiedziała mu, że poroniła, a dziecko zostawiła w wannie. Znalezione szczątki okazały się zwłokami nienarodzonego dziecka Michelle Wilkins.
Lekarze, którzy zajęli się Lane w szpitalu, ocenili, że "nie nosi żadnych widocznych oznak niedawnego porodu". Kobieta nie zgodziła się jednak na przeprowadzenie szczegółowych badań.
Dynel Lane informowała wcześniej rodzinę, że jest w ciąży. Kobieta w dniu ataku sama miała mieć wizytę u lekarza w związku z domniemaną ciążą, przez śledczych badana była więc również wersja, według której Lane rzeczywiście wcześniej sama poroniła. Jak poinformowali śledczy, w 2002 roku kobieta straciła 19-miesięczne dziecko, które utonęło w stawie.
Autor: db,mm,kwoj / Źródło: CNN, NBC News