Ten weekend Kim Dzong Un spędził na "froncie". Trzy dni z rzędu wizytował jednostki wojskowe w pobliżu granicy z Południem - informują oficjalne media z Phenianu.
W niedzielę Kim wizytował Jednostkę 1501, w piątek i w sobotę był w Jednostce 1973 (siły specjalne).
Chwalił sprzęt
Podczas niedzielnej inspekcji Kim "obserwował sprzęt bojowy i techniczny wymyślony i wyprodukowany ostatnio przez jednostkę" oraz "był wielce zadowolony" z rozwoju wyposażenia "bardzo potrzebnego do przygotowań bojowych" - informuje północnokoreańska agencja informacyjna KCNA.
"Wskazał na wspaniałe i wniosłe plany operacyjne i taktyczne, które zmiotą wrogów z szybkością błyskawicy poprzez użycie tego wyposażenia w realnych bitwach" - miał mówić Kim.
Łodź na urodziny
W niedzielę Kim odwiedził też miejsce budowy wielkiej łodzi restauracyjnej Taedonggang. 820-tonowa łódź budowana przez wojsko ma niemal 69 m długości i 25 m szerekości, jest zdolna pomieścić jednocześnie 300 osób. "Przywódca wyznaczył ważne zadanie zakończenia budowy łodzi do 15 kwietnia, rocznicy urodzin naszego Ojca Założyciela prezydenta Kim Ir Sena, bez żadnych opóźnień" - donosiła agencja KCNA.
Wojenne napięcie
Kolejne, już niemal codzienne wizyty Kim Dzong Una w jednostkach wojskowych wpisują się w zaostrzoną ostatnio wojenną retorykę Phenianu. Po przeprowadzeniu w lutym próby atomowej na Północ spadła fala międzynarodowej retoryki. Na zaostrzenie sankcji ONZ Korea Północna odpowiedziała ograniczeniem kontaktów, wypowiedzeniem części umów z Południem, zagroziła USA "prewencyjnym uderzeniem atomowym". Na wielkie ćwiczenia wojskowe Południa i USA zareagowała koncentracją większych sił nad granicą.
Autor: //gak / Źródło: yonhapnews.co.kr, tvn24.pl