Burmistrz Nowego Jorku idzie na ratunek mieszkańcom miasta i przedstawia "program przetrwania". Przyjazne podatki, nowe miejsca pracy, inwestycje budowlane - Michael Bloomberg chce zaradzić panice spowodowanej kryzysem na rynku finansów. Jak dodają komentatorzy, obietnicami chce również zyskać elektorat przez kolejnymi wyborami na gospodarza tego ponad 21-milionowego miasta.
Milioner i burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg przedstawił w czwartek "Program na trudne czasy", który ma pomóc mieszkańcom miasta w przetrwaniu kryzysu.
Bloomberg mówił o zmianach podatkowych - Chcę rozłożyć płatności na dwie raty - oznajmił.
Miliardy dolarów uratują nowojorczyków?
Mówił także o konieczności założenia strony internetowej dla zwolnionych i poszukujących nowej pracy urzędników z Wall Street, na której nowojorczycy będą mogli także przeczytać o niebezpiecznych kredytach.
- Nie ma magicznych recept i łatwych rozwiązań - tłumaczył burmistrz.
Pracę straci 165 tysięcy Nowojorczyków
Jak czytamy w raporcie szefa Nowego Jorku, w ciągu najbliższych dwóch lat stracić pracę ma 165 tys. osób, przy czym 35 tys. stanowisk będzie związanych bezpośrednio z bankowością i finansami.
Bloomberg zamierza stworzyć nakładem 10,4 miliarda dolarów ze środków publicznych 25 tys. nowych miejsc pracy. - Inwestycje w budownictwie i remontowanie starych budynków również dadzą tysiące miejsc pracy - obiecał.
Przekonał miasto
Burmistrz ogłosił swój "program przetrwania" w tydzień po tym, gdy postanowił kandydować po raz trzeci ma stanowisko gospodarza Nowego Jorku.
Dotąd dopuszczalne były tylko dwie kadencje, ale Bloomberg przekonał Zarząd Miasta, aby ten zmienił obowiązującą legislację. Wybory lokalne już w listopadzie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: www.nyc.gov