Młodzi Kenijczycy sprzedają swoje nerki za 1000 dolarów i motocykl

Źródło:
PAP
Kenia. Wideo ilustracyjne
Kenia. Wideo ilustracyjne
Reuters Archive
Kenia. Wideo ilustracyjneReuters Archive

Ubodzy młodzi mężczyźni w Kenii sprzedają swoje nerki w zamian za gotówkę, aby mieć pieniądze na założenie własne firmy – otrzymują za to tysiąc dolarów i motocykl. Przestępcza grupa, która ma składać im takie oferty, działa na styku Kenii i Nairobi.

Południowoafrykański dziennik "Daily Maveric" przywołuje relację 30-letniego Josepha Japiny, który w rozmowie z afrykańskim Instytutem Studiów nad Bezpieczeństwem (ISS) z siedzibą w Pretorii powiedział, że został przedstawiony pośrednikowi rekrutującemu młodych mężczyzn do siatki zajmującej się pozyskiwaniem nerek. Przestępcza grupa działać ma między Eldoret w zachodniej części Kenii a Nairobi.

Pośrednik przekonywał Kenijczyka, że jeśli ten zgodzi się oddać jedną nerkę, otrzyma 984 dolary zaliczki i kolejne 984 w postaci motocykla Boxer, którego mógłby używać jako boda boda, czyli popularnej w całej Afryce dwukołowej taksówki.

KeniaByelikova Oksana / Shutterstock.com

Gdy Japiny zgodził się, został zabrany do prywatnej kliniki w Eldoret na badania. Po kilku tygodniach w innej klinice usunięto mu nerkę. Gdy upewniono się, że nie ma żadnych komplikacji, otrzymał swój motocykl i został odesłany do domu - pisze "DM".

Inny anonimowy pośrednik, który rozmawiał z ISS, powiedział, że tylko w 2023 roku zwerbował ponad 100 młodych mężczyzn w mieście Oyugis, leżącym w południowo-zachodniej Kenii. Większość z nich pochodziła z ubogich rodzin i potrzebowała kapitału na rozpoczęcie działalności gospodarczej.

W związku z dużą liczbą chętnych wynagrodzenia dla dawców nerek w Kenii spadły z ponad 5 tys. dolarów oferowanych przed kilku laty do 2 tys. obecnie. Na międzynarodowym nielegalnym rynku kosztuje ona według ISS średnio 85 tys. dolarów.

Brak narządów u ofiar Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny

W ubiegłym roku na terenie kenijskiej wioski Shakahola znaleziono ciała ponad 400 osób. Były to ofiary Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny kierowanego przez samozwańczego pastora Paula Mackenziego.

Przeprowadzone przez biegłych autopsje ujawniły w kilku przypadkach brak niektórych narządów. Policja potwierdziła, że podejrzani o tę zbrodnię byli zaangażowani w przymusowe pobieranie części ciała.

Kenijska ustawa o zdrowiu dopuszcza oddawanie nerek krewnym lub do celów naukowych. Jednak nie zakazuje wyraźnie nielegalnego handlu, w którym ludzie zgadzają się na sprzedaż swoich narządów. Luka ta wykorzystywana jest przez międzynarodowe grupy przestępcze do pozyskiwania i sprzedaży ludzkich organów.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) po raz pierwszy zakazała handlowania narządami w 1987 roku. Wiele krajów zaakceptowało tę decyzję i wprowadziło do swoich przepisów.

Autorka/Autor:asty//mrz

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Byelikova Oksana / Shutterstock.com