Egipt dopuścił Rosjan do śledztwa ws. katastrofy samolotu

[object Object]
Śledczy chcą ustalić przyczyny katastrofy rosyjskiego samolotu na Synajutvn24
wideo 2/12

Wszczęto śledztwo ws. katastrofy rosyjskiego samolotu pasażerskiego na Synaju, w której zginęły 224 osoby. Po rozmowach prezydentów oraz szefów dyplomacji Egiptu i Rosji poinformowano, że strona egipska zgodziła się na udział Rosjan we własnym śledztwie.

Egipski prokurator generalny Nabil Sadek zarządził dochodzenie ws. katastrofy, powołując w tym celu specjalny zespół prokuratorów. Na miejsce udała się grupa śledczych i ekspertów.

Na przesłuchania przez śledczych zostali wezwani przedstawiciele ruchu drogowego i powietrznego na Synaju. Utworzona została już także specjalna grupa, która zająć się ma analizą danych ze znalezionych czarnych skrzynek samolotu - poinformowała egipska gazeta Al-Ahram.

Rosjanie lecą do Egiptu

Dochodzenie w sprawie katastrofy wszczął także Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Do Egiptu wyleciała już grupa rosyjskich ekspertów, by na miejscu wyjaśniać przyczyny katastrofy. Egipskie władze zgodziły się, by strona rosyjska wzięła "możliwe jak najszerszy" udział w śledztwie.

Szef egipskiej dyplomacji Sameh Szukri zadzwonił do swego rosyjskiego odpowiednika Sergieja Ławrowa i zapewnił, że śledztwo będzie prowadzone "w ścisłej współpracy i koordynacji ze stroną rosyjską".

Także prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał na ten temat telefonicznie z prezydentem Egiptu Abd el-Fatahem es-Sisim.

Awaria, błąd załogi, zamach?

Śledczy przeszukali już biura firmy Kogalymavia w Moskwie i zarekwirowali część dokumentacji. Przedstawiciele przewoźnika poinformowali, że nie ma podstaw, by przypuszczać, że katastrofa była wynikiem błędu załogi.

Z kolei rosyjska agencja ruchu lotniczego, Rosawiacja, podkreśliła, że jest zbyt wcześnie, by mówić o przyczynach katastrofy. Poinformowała, że obecnie nie ma żadnych przesłanek, by mówić o usterce technicznej, błędzie załogi ani "czynniku zewnętrznym", jako prawdopodobnej przyczynie katastrofy.

- Dopóki nie będzie wiarygodnych informacji na temat tego, co się stało, nie ma sensu przedstawiania i dyskutowania żadnej z tych wersji wydarzeń - oświadczyła Rosawiacja, cytowana przez agencję RIA.

Zginęły 224 osoby

Samolot Airbus A321 o numerze lotu 9268 wystartował w sobotę o godzinie 8.48 czasu lokalnego z egipskiego kurortu Szarm el-Szejk. Na pokładzie maszyny lecącej do Petersburga, znajdowały się łącznie 224 osoby: 7 członków załogi, 17 dzieci i 200 dorosłych pasażerów.

Byli to głównie rosyjscy turyści. Oprócz 214 pasażerów rosyjskich na pokładzie było trzech Ukraińców.

Autor: mm//gak / Źródło: reuters, pap

Raporty: