Na petersburskim lotnisku Pułkowo wylądował samolot z ciałami ofiar katastrofy airbusa A321 w Egipcie. Na Synaju tymczasem pracują śledczy mający ustalić przyczyny katastrofy.
Jak pisze agencja Reutera, z terenu lotniska wyjechały w asyście policji ciężarówki przewożące ciała, a także co najmniej dwa autobusy, którymi najprawdopodobniej jechały rodziny ofiar.
Airbus A321 należący do rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia, znanych też jako Metrojet, zniknął z radarów w sobotę na wysokości blisko 9,5 km po ok. 23 minutach od startu i spadł na pustynny półwysep Synaj, na północy Egiptu. Zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie, w większości turyści wracający do Petersburga z wakacji w Egipcie. Przyczyna katastrofy jest ustalana. W sobotę egipska filia dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie podała, że to ona doprowadziła do katastrofy, jednak władze egipskie na razie przyjmują wersję o usterce technicznej.
Czarne skrzynki z samolotu znaleziono jeszcze w sobotę. W niedzielę egipskie media poinformowały, że tamtejsi technicy rozpoczęli analizę uzyskanych z nich zapisów, ostrzegli jednak, że odczyt może potrwać bardzo długo. Wkrótce potem Rosjanie oznajmili jednak, że nie rozpoczęto jeszcze odczytu danych z czarnych skrzynek.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap