Do 33 wzrosła liczba osób, które zmarły w Bombaju, na zachodzie Indii, po wypiciu skażonego alkoholu - poinformowała w piątek lokalna policja. Dziesiątki ludzi z objawami ciężkiego zatrucia trafiły do szpitali. Służby obawiają się, że liczba zgonów może wzrosnąć.
Policja poinformowała, że ofiarami zatrutego alkoholu są mieszkańcy slumsów w północnej dzielnicy Malad. Przedstawiciel sił bezpieczeństwa Praveen Satpal podkreślił, że 18 osób zmarło w czwartek, a dzień później liczba zgonów wyniosła już 33.
BBC na swojej stronie internetowej zwraca uwagę, że w Indiach często dochodzi do tego typu tragedii ponieważ ludzie masowo sięgają tam po tani alkohol produkowany bez zachowania środków ostrożności. Media tłumaczą, że produkowane często w warunkach domowych alkohole są zanieczyszczone m.in. pestycydami i innymi substancjami chemicznymi.
Jeszcze nie znają substancji
Policja poinformowała, że zatrzymano osobę odpowiedzialną za wprowadzenie do obrotu niebezpiecznej substancji. - Do tej pory znaleźliśmy 24 osoby, które piły ten toksyczny alkohol, ale na razie nie wiemy jakie substancje się w nim znajdowały - powiedział gazecie "Mid-Day" przedstawiciel lokalnej policji Sunil Deshmukh.
To kolejny przypadek w Indiach masowych zatruć skażonym alkoholem. W styczniu br. w stanie Uttar Pradeś na północny kraju zginęło co najmniej 29 osób. Natomiast w 2011 roku na wschodzie kraju w podobnych okolicznościach życie straciło 170 osób.
Autor: //gak / Źródło: PAP