"Ludzie wypadli z siedzeń i uderzyli głowami w sufit". 24 osoby ranne podczas turbulencji


22 pasażerów i dwóch członków załogi samolotu należącego do linii lotniczych JetBlue trafiło do szpitala po tym, jak w czasie lotu doszło do nieprzewidzianych turbulencji. - Wyrzuciło nas jak szmaciane lalki - powiedziała jedna z pasażerek.

Wszystko wydarzyło się na pokładzie Airbusa A320 linii lotniczych JetBlue lecącego z Bostonu do Sacramento w USA w czwartek. Maszyna awaryjnie lądowała w Rapid City w Południowej Dakocie - oświadczyła rzeczniczka linii Katherine McMillan.

"Ludzie wypadli z siedzeń i uderzyli głowami w sufit"

Pasażer Derek Lindahl powiedział, że siedzącą przed nim kobietę wyrzuciło w powietrze na ponad 60 cm, kiedy samolot całkowicie niespodziewanie wpadł w turbulencje. Jak wyjaśnił, pasażerka nie miała zapiętych pasów. - Dosłownie mówiąc, złapałem ją w powietrzu i przyciągnąłem do siedzenia - powiedział w rozmowie z CNN.

Inna pasażerka Rhonda Renee stwierdziła, że turbulencje przypominały najgorszy koszmar. - Ludzie wypadli z siedzeń i uderzyli głowami w sufit. To było przerażające - wyznała.

Na pokładzie była pielęgniarka Eileen Lynch, która udzieliła pasażerom pierwszej pomocy. Stwierdziła, że lot przypominał przejazd "Tower of Terror", popularną, ale trochę przerażającą kolejką z parków rozrywki Disneya. - Rzuciło nami bez ostrzeżenia - tłumaczyła.

"Otworzyły się schowki bagażowe i wypadły torby oraz walizki"

Pasażerka Rhonda Lynam na Twitterze zamieściła zdjęcie z wnętrza samolotu. Widać na nim wywożoną na wózku jedną z pasażerek.

Kobieta powiedziała mediom, że samolotem rzuciło, kiedy wleciał "w sam środek czarnej chmury". - Zaczęliśmy podskakiwać i nagle tak jak w windzie polecieliśmy w dół. Nawet ludzie, którzy mieli zapięte pasy, wypadli z siedzeń. Ja i moja mama także - relacjonowała. Powiedziała, że otworzyły się schowki bagażowe i wypadły torby oraz walizki. Po wylądowaniu na ziemi między fotelami leżały portfele, okulary, opakowania po cukrze, jedzenie.

Dodała jednak, że zanim samolot wleciał w gęste chmury, piloci zapalili ostrzeżenie o zapięciu pasów. - Byliśmy bardzo obolali, mocno nami uderzyło, wyrzuciło nas jak szmaciane lalki - powiedziała.

24 osoby ranne

CNN pisze, że przyczyną turbulencji, w które wpadł samolot, była zła pogoda. Maszyna wleciała we front burzowy nad Południową Dakotą. Przez jeden z frontów pilotowi udało się przelecieć, drugi próbował ominąć.

- Turbulencji nie da się wykryć przez radar - powiedział Brandon Miller z ekipy meteorologicznej CNN.

Samolot lądował awaryjnie w Dakocie Południowej. Na miejscu na maszynę czekały ekipy pogotowia ratunkowego.

Siedmioro pasażerów i dwóch członków załogi zostało odwiezionych do szpitala karetkami. 15 osób pojechało tam autobusem. Wszystkie 24 ranne osoby wyszły ze szpitala w piątek.

Linie lotnicze JetBlue oświadczyły, że 122 pasażerów kontynuowało podróż do Kalifornii. Samolot wylądował w Sacramento z ponad 7-godzinnym opóźnieniem.

Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu oświadczyła, że incydent został objęty śledztwem. Agencja wystąpiła do linii lotniczych o udostępnienie czarnych skrzynek airbusa.

Autor: pk/kk / Źródło: CNN, newsday.com