Strzały na Starym Mieście w Jerozolimie. Są ofiary

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, BBC, PAP

W niedzielę rano na Starym Mieście w Jerozolimie doszło do strzelaniny. Uzbrojony Palestyńczyk otworzył ogień, zabijając jedną osobę i raniąc cztery. Napastnik, członek Hamasu, został zastrzelony przez izraelską policję - donosi agencja Reutera. Tego samego dnia na w Tel Awiwie doszło do ataku nożownika. Ranny został 67-letni mężczyzna, który był na spacerze z żoną.

Do ataku doszło w niedzielny poranek, niedaleko Ściany Płaczu, gdy 42-letni bojownik Hamasu, nauczyciel w szkole średniej, otworzył ogień do przechodniów z broni automatycznej. Śmiertelną ofiarą ataku jest 25-letni mieszkaniec Jerozolimy, który w 2017 roku przeniósł się z RPA do Izraela. Był spadochroniarzem ochotnikiem w Izraelskich Siłach Obronnych i przewodnikiem miejskim. Cztery inne osoby zostały ranne.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

Premier Izraela Naftali Bennett złożył kondolencje rodzinie ofiary i pochwalił służby za szybką reakcję na zdarzenie. Szef rządu przypomniał, że niedzielna strzelanina jest drugim takim aktem po ubiegłotygodniowym ataku terrorystycznym w Jerozolimie, w czasie którego zginęło dwóch funkcjonariuszy straży granicznej.

Pół minuty grozy

Izraelski minister bezpieczeństwa wewnętrznego Omer Bar-Lew  poinformował, że napastnik to 42-letni Palestyńczyk z Jerozolimy Wschodniej, członek fundamentalistycznej palestyńskiej organizacji Hamas. Potwierdził to także Hamas, który pochwalił atak jako "heroiczną operację".

- Opór naszego ludu, realizowany wszelkimi środkami i narzędziami, jest i będzie uzasadniony wobec działań syjonistycznego okupanta, dopóki stawiane przez nas cele nie zostaną osiągnięte, a okupacja naszych świętych miejsc i drogich nam ziem będzie trwała - powiedział rzecznik organizacji Abd al-Latif al-Kanu.

Jak dodał Bar-Lew, Palestyńczyk był uzbrojony w pistolet maszynowy. Mężczyzna został zastrzelony przez izraelskich funkcjonariuszy. Minister przekazał, że napastnik był przebrany za ortodoksyjnego Żyda. - Poruszał się po alejkach i strzelał. Na szczęście uliczki były puste, bo inaczej byłoby więcej ofiar - stwierdził minister. Dodał, że całe zdarzenie trwało "32 sekundy, może 36 sekund".

Po niedzielnym ataku premier Izraela Naftali Bennett nakazał wzmocnienie bezpieczeństwa wokół Jerozolimy. 

Atak nożownika w Jafie

Także w niedzielę 67-letni mieszkaniec Jafy, dzielnicy Tel Awiwu, został zraniony przez nożownika podczas spaceru po mieście. Mężczyzna, który spacerował z żoną ulicą Bat Yam, został zaatakowany przez 18-letniego napastnika z należącego do Autonomii Palestyńskiej miasteczka Dżanin, na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Ofiara ataku została przetransportowana do Centrum Medycznego Wolfson w Holon. Lekarze określili stan rannego jako "średnio ciężki".

Poszukiwania nożownika były prowadzone z użyciem śmigłowca. Rzecznik lokalnej policji przekazał, że "pod uwagę brany jest motyw terrorystyczny, który jednak nie został dotąd potwierdzony". 18-latka zatrzymano.

Autorka/Autor:momo,ft//rzw

Źródło: Reuters, BBC, PAP