Izraelskie władze w niedzielę formalnie wstrzymały plan stworzenia miejsca, w którym dostęp do Ściany Płaczu w Jerozolimie mieliby i mężczyźni, i kobiety. Obecnie większość najświętszego miejsca judaizmu dostępna jest jedynie dla mężczyzn, zaś dla kobiet wydzielony jest jego oddzielny, niewielki fragment.
Jak komentuje sprawę Agencja Reutera, izraelskie władze ugięły się pod presją środowisk ortodoksyjnych żydów, którzy sprzeciwiali się wprowadzaniu zmian.
Obecnie kobiety nie tylko mają utrudniony dostęp do Ściany Płaczu, ale także nie wolno im się przy niej głośno modlić, śpiewać czy czytać świętej księgi - Tory.
Wstrzymana decyzja
Aby zmienić tę sytuację, część środowisk żydowskich z całego świata wzywała do utworzenia miejsca, w którym dostęp do Ściany będą mieli zarówno mężczyźni, jak i kobiety. W 2016 roku rząd Izraela przegłosował tę zmianę przewagą głosów 15 za przy 5 przeciw.
Realizacja tej decyzji nie rozpoczęła się jednak, a do rządu trafił wniosek, by z niej ostatecznie zrezygnować. W niedzielę formalnie przegłosowano wstrzymanie utworzenia nowej strefy dostępu do Ściany Płaczu, a premier Benjamin Netanjahu miał zlecić stworzenie nowej propozycji w tej kwestii.
Zbudował Herod, zniszczyli Rzymianie
Ściana Płaczu jest jedyną zachowaną pozostałością po Świątyni Jerozolimskiej zbudowanej w 19 roku przed naszą erą przez Heroda Wielkiego, a zniszczonej później przez Rzymian. Jest to najświętsze miejsce judaizmu, do którego pielgrzymują żydzi z całego świata.
Autor: mm\mtom/jb / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY-SA 3.0 | Sheepdog85