NATO i prezydent USA Donald Trump podzielają stanowisko, że dialog z Rosją, w tym dialog "z pozycji siły", jest konieczny - oświadczył we wtorek sekretarz generalny Paktu Północnoatlantyckiego, Jens Stoltenberg.
Sekretarz generalny NATO wskazał, że w ostatnich jego rozmowach z nowym prezydentem USA oraz nowym szefem Pentagonu generałem Jamesem Mattisem "obaj oni przekazali tę samą wiadomość: że Stany Zjednoczone zachowują takie samo zaangażowanie wobec NATO i stosunków transatlantyckich".
- Przesłanie nowej administracji jest takie, że (Amerykanie - red.) chcą dialogu z Rosją, ale z pozycji siły - powiedział Jens Stoltenberg po spotkaniu w siedzibie NATO w Brukseli z nowym bułgarskim prezydentem Rumenem Radewem.
Ocena Trumpa
Nowy szef bułgarskiego państwa - uważany za bardziej ugodowego wobec Moskwy niż jego poprzednik Rosen Plewnelijew - podkreślił, że zdecydował się wybrać siedzibę NATO jako cel swej pierwszej zagranicznej podróży od objęcia urzędu 22 stycznia.
- NATO pozostaje organizacją nadzwyczaj ważną dla zagwarantowania bezpieczeństwa sojuszników (...). Popieramy wysiłki NATO w zakresie obronności i odstraszania i uważamy, że Bułgaria wnosi wkład do tych wysiłków - podkreślił prezydent Radew.
W opublikowanym niedawno wywiadzie dla brytyjskiego "Timesa" i niemieckiego "Bilda" Donald Trump, jeszcze jako prezydent elekt, powtórzył swą ocenę z kampanii wyborczej, że NATO jest "przestarzałe".
Zapowiedział też, że zaproponuje zniesienie sankcji nałożonych na Rosję za aneksję Krymu w zamian za porozumienie z Moskwą w sprawie redukcji zbrojeń nuklearnych.
Trump dawał wielokrotnie do zrozumienia, że w razie zagrożenia Stany Zjednoczone pospieszą z pomocą państwom Europy Wschodniej tylko wtedy, jeśli ich nakłady na obronność będą wystarczająco duże.
Autor: tas / Źródło: PAP