Nazwisko byłego dowódcy wojska Korei Północnej zostało wymazane z oficjalnych dokumentów, po tym jak został zdymisjonowany i odsunięty od władzy. Podobne metody usuwania wszelkich śladów istnienia "zdrajcy" stosowano głównie w ZSRR za czasów Stalina.
Marszałek Ri Yong Ho rok temu stał się ofiarą czystki, związanej prawdopodobnie z umacnianiem władzy młodego dyktatora Kim Dzong Una nad potężnymi siłami zbrojnymi. Wojskowy należał do starej gwardii i zajmował wysokie stanowisko jeszcze za rządów poprzedniego władcy Korei Północnej, Kim Dzong Ila.
Zacieranie pamięci
W lipcu 2012 roku odsunięto go ze stanowiska i zniknął z oficjalnych przekazów. Jak donosi portal Daily NK, specjalizujący się w informacjach z Korei Północnej, na utracie pozycji się nie skończyło. Marszałek ma być "wymazywany" z oficjalnych dokumentów. Dowodem przedstawianym na to jest lista żałobników biorących udział w ceremoniach pogrzebowych Kim Dzong Ila w grudniu 2011 roku. Ri Yong Ho zajmował tam bardzo prominentne czwarte miejsce, co wskazywało na jego wysoką pozycję w hierarchii dyktatury. Natomiast w specjalnym roczniku z grudnia 2012 roku, który udało się zdobyć dziennikarzom Daily NK, marszałek został wymazany z listy. Mniej niż pół roku po czystce, jego nazwisko zostało całkowicie pominięte. - Kiedy usuwali go ze stanowisk, nie sprecyzowano za co jest tak karany. W związku z tym całkowite wymazanie nazwiska kogoś z wierchuszki jest niezwykle dziwne i niespotykane. To będzie rodzić podejrzenia, że partia coś ukrywa - twierdzi anonimowy rozmówca portalu z Korei Północnej.
Radziecka inspiracja
Takie "wymazywanie" człowieka nie jest niczym oryginalnym. Taka metoda stała się znana głównie za sprawą władz ZSRR. Podczas stalinowskich czystek z lat 30-tych ślady po osobach uznanych za "wroga klasowego" czy "trockistowego agenta", były sumiennie zacierane. Nazwiska znikały z oficjalnych dokumentów, a czasem nawet posuwano się do retuszowania oficjalnych fotografii. Najsłynniejszym przykładem jest przypadek Nikołaja Jeżowa, szefa NKWD w latach 1936-38, czyli najbardziej krwawym okresie terroru stalinowskiego. Gdy Stalin postanowił nieco złagodzić kurs, dotychczasowy pomocnik został uznany za niewygodnego i sam padł ofiarą aparatu terroru. Ostatecznie trafił do katowni NKWD i został zamordowany. Jego sylwetka została między innymi usunięta ze znanego zdjęcia Stalina idącego w otoczeniu najbliższych towarzyszy na brzegu kanału Moskwa-Wołga. Początkowo był na nim Woroszyłow, Mołotow i Jeżow. Po popadnięciu tego ostatniego w niełaskę jego sylwetka została skrupulatnie wyretuszowana.
Autor: mk/jaś/k / Źródło: Daily NK, tvn24.pl